Bocian porażony prądem. Ptak trafił pod opiekę Fundacji "Iskierka" - jedynego ośrodka w regionie pomagającego dzikim zwierzętom
access_time 2020-08-14 11:27:00
W Sukmaniu, w gminie Wojnicz, biały bocian spadł na linię wysokiego napięcia. Pewnie by zginął, gdyby nie szybka reakcja mieszkańca wioski, który widział całe zdarzenie.

Na słupie średniego napięcia siedziały cztery młode bociany. Jeden z nich nagle zachwiał się i spadł wprost na linie energetyczne. Zdarzenie zaobserwował jeden z mieszkańców wioski. Mężczyzna zainteresował się losem ptaka i - stwierdziwszy, że ma poparzone skrzydło - zdecydował się zabrać go na noc do domu. Na drugi dzień skontaktował się z policją. Funkcjonariusze zgłosili sprawę do urzędu miejskiego w Wojniczu, urzędnicy z kolei powiadomili Fundację "Iskierka" z Lubaszowej. Pod profesjonalną opieką ptak dochodzi już do siebie, jednak w tym roku nie odleci do ciepłych krajów na zimowisko. - Bocian jest po wizycie u naszego lekarza. Dołączył do pozostałej dwójki, która trafiła do nas wcześniej. Ma oparzenie na jednym skrzydle. Na szczęście na końcówce. Będziemy obserwować. Trzeba trzymać kciuki, żeby nie pojawiła się martwica - mówi Ewelina Haraf z Fundacji "Iskierka".

Prowadzona przez małżeństwo techników weterynarii, Ewelinę i Piotra Harafów Fundacja "Iskierka" to jedyne miejsce w powiecie tarnowskim, w którym ranne i chore dzikie zwierzęta mogą otrzymać fachową pomoc. Para już od 10 lat z pasją i oddaniem poświęca swój czas, by ratować pokrzywdzone przez los zwierzęta, jednak liczba podopiecznych cały czas rośnie (obecnie jest ich już ponad 100), a im zaczyna brakować odpowiednich warunków do leczenia i rekonwalescencji, a przede wszystkim źródła stałego finansowania. - Utrzymanie zwierząt bardzo drogie. Przykładowo bocian zjada pół kilograma mięsa dziennie, więc miesięcznie jest to koszt ok. 150 zł. Do tego dochodzą jeszcze leki, weterynarz. Opłaty te ponosimy z własnej kieszeni - mówi Ewelina Haraf. W rezultacie małżonkowie postanowili stworzyć profesjonalny azyl. W tym celu we wrześniu ubiegłego roku powołali do życia fundację i postarali się o odpowiednie pozwolenia od Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i tuchowskiego magistratu. Jednak aby dalej działać muszą zakupić mi.in. profesjonalny inkubator weterynaryjny, dobudować większą liczbę wolier dla ptaków, a także pomieszczenia, w których znajdowałyby się zwierzęta wymagające intensywnej opieki. Fundacja uruchomiła w internecie zbiórkę na rozbudowę ośrodka. Jeśli chcielibyście się dorzucić, zapraszamy pod ten LINK

Fot. Archiwum Fundacji "Iskierka"

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A