Brutalnie zabili 62-latka. Dwóm braciom z Woli Rzędzińskiej i recydywiście z Częstochowy grozi dożywocie [WIDEO]
access_time 2020-05-11 07:08:00
Dożywocie grozi trzem mężczyznom w wieku od 20 do 25 lat, których prokuratura oskarża o zabójstwo 62-letniego Mieczysława K. z Jodówki-Wałkek.

Do zabójstwa doszło w nocy z 2 na 3 maja w Jodłówce-Wałkach. Sprawcy przyszli do domu samotnie mieszkającego 62-latka i gdy mężczyzna otworzył im drzwi, dotkliwie go pobili, uderzali pięściami oraz skopali. Następnie skrępowali mu nogi i ręce i przywiązali go do dużego stołu warsztatowego kablami elektrycznymi. Mężczyzna miał liczne obrażenia ciała i połamane żebra. Sekcja zwłok wykazała, że śmierć nastąpiła w wyniku obrażeń czaszkowo-mózgowych. Z domu zostały skradzione przedmioty, takie jak monety okolicznościowe, kamera, narzędzia, sprzęt elektryczny, repliki broni, kosmetyki, alkohol. Przedmioty te ukryli w lesie. Pomocy w przewożeniu oraz sprzedaży łupów udzielało podejrzanym dwóch mężczyzn.

- Czynności prowadzone wspólnie z prokuratorem oraz biegłym lekarzem medycyny sądowej pozwoliły na zebranie wielu śladów i dowodów w sprawie tej zbrodni. Policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie rozpoczęli także zbieranie informacji o ostatnich chwilach życia mieszkańca Jodłówki-Wałki. Przesłuchania okolicznych mieszkańców, przeglądanie zapisów monitoringów, jak również sukcesywna analiza uzyskiwanych informacji pozwoliła kilka dni później ustalić sprawców brutalnego napadu i zabójstwa - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

Okazało się, że sprawcami jest trzech młodych mężczyzn w wieku od 20 do 25 lat. - Dwóch pochodzi z Woli Rzędzińskiej - bracia Łukasz J. i Bartłomiej J. a jeden z Częstochowy - Mateusz B. Wiodącą rolę w zdarzeniu miał Mateusz B., który był już skazany za rozbój. W styczniu tego roku, po pięciu latach opuścił więzienie i przeprowadził się do poznanej przez internet dziewczyny z Woli Rzędzińskiej. Za rozboje i kradzieże był też notowany jeden z braci, Łukasz J. Trzeci mężczyzna do tej pory nie wszedł w konflikt z prawem - mówi prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Zamordowany mężczyzna był emerytowanym górnikiem. Trudnił się też drobnym handlem, znał dwóch spośród trzech sprawców i dobrowolnie wpuścił ich do domu.

Kryminalni zatrzymali całą trójkę, która dokonała napadu oraz dwóch mężczyzn podejrzewanych o udzielenie im pomocy.

Podczas przesłuchań mężczyźni przyznali się do napadu. Wszyscy zostali doprowadzeni do tarnowskiej prokuratury, gdzie trzech z nich usłyszało zarzut zabójstwa w związku z rozbojem (art. 148 par. 2 pkt. 2 kodeksu karnego), a pozostali dwaj nieumyślnego paserstwa (art. 292 kk).

W sobotę, 9 maja trzech sprawców zostało doprowadzonych do sądu, który przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec nich trzymiesięczny areszt tymczasowy. Grozi im nie mniej jak 12 lat pozbawienia wolności, 25 lat pozbawienia wolności lub kara dożywocia. Wobec dwóch pozostałych mężczyzn Prokuratura Rejonowa w Tarnowie zastosowała dozór policyjny. Za paserstwo nieumyślne grozi im do 2 lat pozbawienia wolności.

Tarnowska policja odzyskała wszystkie przedmioty skradzione z mieszkania ofiary.

ac / fot., wideo: policja

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A