Decyzja ws. ekstradycji Czesława K. ponownie odroczona
access_time 2019-11-15 16:00:00
W czwartek przed sądem Westminster Magistrates' Court w Londynie miała zapaść decyzja w sprawie ekstradycji Czesława K. do Polski. Mąż Grażyny K., której zwłoki znaleziono w Uszwicy, został zatrzymany w lipcu, w Anglii na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Od tamtej pory odbyło się kilka posiedzeń brytyjskiego sądu w sprawie ekstradycji mężczyzny. Wczorajsze posiedzenie kolejny raz zostało odroczone.

Jak informuje detektyw Bartosz Weremczuk - Brytyjski sąd zwrócił się do polskich organów sądowych o przekazanie informacji na temat praworządności polskiego wymiaru sprawiedliwości. Pomimo podpisanej z Wielką Brytanią umowy o Europejskim nakazie aresztowania (ENA) i obowiązku wydania osoby oskarżonej o popełnienie przestępstwa, Brytyjczycy nie są skłonni wydać naszego obywatela, co uniemożliwia jego osądzenie. Podważanie praworządności w Polsce przez obrońców Czesława K. jest jedynym sposobem na przedłużenie procedury ekstradycyjnej, gdyż sąd nie bada materiału dowodowego zebranego w sprawie, a jedynie aspekty formalne wniosku ENA.

Detektyw przypomina, że podobne wątpliwości mieli Holendrzy w sprawie brutalnego zabójstwa mieszkańca Siedlec. Doszło jednak do ekstradycji i oskarżony stanął już przed polskim wymiarem sprawiedliwości.

- Jestem przekonany, że wydanie Czesława K. to kwestia czasu, gdyż w polskim zakładzie karnym nie będzie przebywać jako oskarżony o przestępstwa mogące nosić znamiona polityczne, a oskarżony o zabójstwo własnej żony - twierdzi Bartosz Weremczuk.

Kolejne posiedzenie w sprawie ekstradycji Czesława K. zaplanowano na koniec stycznia 2020 r.

Przypomnijmy, Czesław K. został zatrzymany w Londynie 22 lipca na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania, który wydał Sąd Okręgowy w Tarnowie na wniosek Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. Według nieoficjalnych doniesień jest on podejrzany o zabójstwo żony. Prokuratura jednak, z uwagi na dobro sprawy nie ujawnia, jakie zarzuty były podstawą do przygotowania ENA. W sprawie przesłuchano już kilkudziesięciu świadków.

Grażyna Kuliszewska zaginęła w nocy z 3 na 4 stycznia, a jej ciało odnaleziono 28 lutego w rzece Uszwica, 6 km od miejsca zamieszkania.

Fot. KWP w Krakowie

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A