Półgodzinna ulewa sparaliżowała miasto
access_time 2019-08-01 11:33:00
Wczoraj, po mocnych opadach deszczu, w Tarnowie znów wystąpiły problemy z przejazdem pod wiaduktami, które są w zarządzie kolei. Podejmowane w ostatnim czasie starania Zarządu Dróg i Komunikacji nie przyniosły więc, niestety, efektu, a korzystający z miejskich dróg kierowcy, musieli się liczyć z poważnymi utrudnieniami.

Niespełna tydzień temu, gwałtowne opady spowodowały zalanie przejazdu pod wiaduktem przy ulicy Gumniskiej. By umożliwić korzystanie z tej drogi, konieczna była interwencja pracowników tarnowskiego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych oraz strażaków. Ze względu na fakt, że administratorem infrastruktury jest kolej, ZDiK wystąpił do niej z wnioskiem o dokonanie przeglądu technicznego, między innymi pomp, odpowiadających za odprowadzenie wody z jezdni pod wiaduktami kolejowymi, bo nieprawidłowa praca tych urządzeń była powodem czasowego wyłączenia z ruchu ulicy Gumniskiej. Kolej na te monity, do tej pory, w żaden sposób nie odpowiedziała, a kłopoty, po środowych opadach, świadczą o tym, że nie podjęto także żadnych skutecznych działań.

Wczorajsze krótkotrwałe, ale obfite opady czasowo uniemożliwiły lub bardzo mocno utrudniły przejazd pod wiaduktami na ulicach Gumniskiej, Krakowskiej i Lwowskiej. Konieczne były interwencje strażaków oraz pracowników tarnowskiego PUK-u, jak również innych służb. Jakkolwiek pełne udrożnienie ulic przywrócono stosunkowo szybko, opady te spowodowały spore utrudnienia. Tarnowski Zarząd Dróg i Komunikacji zapowiada kolejną interwencję w tej sprawie, bo jak mówi - problem właściwego odwodnienia odcinków ulic przebiegających pod wiaduktami, leży w gestii kolei.

Fot. Piotr Górnikiewicz / FB

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A