– Zakupiliśmy samochody w pełni elektryczne – mówi Tomasz Gut, prezes PUK. – Decyzję o zakupie podjęliśmy w związku z wymogami ustawy, która mówi, że do końca 2019 roku, co najmniej 10 procent pojazdów w spółkach wykonujących zadania publiczne, musi być wyposażonych w napęd elektryczny. Tym samym jesteśmy pierwszą spółką miejską, która spełnia wymogi ustawy już dzisiaj.

Zakupione przez PUK auta, to trzyletnie Renault Kangoo. Są w pełni elektryczne, czyli nie posiadają silnika spalinowego i nie emitują dwutlenku węgla. W PUK zastąpiły mocno wyeksploatowane pojazdy z silnikami diesla. 

Auta wykorzystywane są przede wszystkim, jako pojazdy nadzoru technicznego w dziale drogowym, techniczno-logistycznym oraz służbie BHP.

Pojazdy z napędem elektrycznym są ciche, ekologiczne i oszczędne. Koszt przejazdu 100 km to około 3-4 złote. Zasięg auta na jednym ładowaniu akumulatora to około 150 km. Jako ciekawostkę można dodać, że ładowanie w normalnym trybie trwa około 5 godzin. Ale pojawia się też coraz więcej stacji szybkiego ładowania.

- Zalety auta ekologicznego są również takie, że można nimi wjeżdżać w strefy, gdzie ograniczony jest ruch pojazdów spalinowych. Można także bezpłatnie parkować w strefie – mówi prezes Gut.

Warto podkreślić, że do 2023 roku podmioty wykonujące zadania publiczne, w swojej flocie muszą mieć 30% pojazdów ekologicznych - z silnikami elektrycznymi lub/i CNG.