W poniedziałkowe popołudnie (6.08) w mieszkaniu 59-letniej mieszkanki naszego miasta zadzwonił telefon stacjonarny. Niczego nieświadoma kobieta, w słuchawce usłyszała głos kobiety, przedstawiającej się jako policjantka CBŚP Mariola Nowacka. Fałszywa policjantka podała swój numer służbowy, a następnie poinformowała kobietę, że tarnowscy policjanci rozpracowują grupę hakerów internetowych i podczas ich działań natrafili na konto rozmówczyni, które jest zagrożone kradzieżą. Policjantka zaproponowała współpracę w rozpracowaniu i zatrzymaniu oszustów. Kobieta przeświadczona, że nawiązała współpracę z policjantami i bierze udział w dużej „operacji” zatrzymania złodziei wybrała część swoich oszczędności i tak jak poleciła jej w rozmowie „policjantka”, wpłaciła je na wskazane konto. Po kilku godzinach z kobietą miał skontaktować się policjant i zwrócić wpłacone pieniądze. Ponieważ nikt już z nią nie nawiązał kontaktu, powiadomiła o kradzieży policję. W ten sposób nieświadoma kobieta przekazała oszustowi 30 tysięcy złotych.

Policja zaleca, aby w podobnych przypadkach po prostu rozłączyć się. Policjant, jeśli będzie chciał z nami rozmawiać, na pewno zadzwoni ponownie. Następnie w celu sprawdzenia, czy mamy do czynienia z oszustwem, wybierzmy numer alarmowy 997 i przekażmy treść naszej rozmowy (nazwisko rozmówcy, jego numer identyfikacyjny) dyżurnemu jednostki policji, który posiadając niezbędne informacje, od razu będzie mógł dokonać pierwszej weryfikacji.

W związku z kolejnymi sygnałami o oszustach, tarnowscy policjanci apelują do mieszkańców Tarnowa oraz powiatu tarnowskiego, aby nie dać się oszukać. Poinformujmy nasze babcie o narzędziach, jakie wykorzystują i o sposobach, jakimi aktualnie posługują się sprawcy.

Pamiętajmy, policjanci nigdy nie dzwonią w celu odebrania, czy przekazania pieniędzy. Jeżeli następuje kontakt telefoniczny, to tylko w celu umówienia się na wykonanie czynności (przesłuchania, rozpytania) bądź przekazania informacji od osoby zatrzymanej, jeżeli ta wskaże osobę jaką trzeba powiadomić.