„Tylko zwykłość jest ciekawa” – wernisaż Agaty Głogowskiej
access_time 2017-02-02 11:30:00
Wraz z Biurem Wystaw Artystycznych w Tarnowie zapraszamy 9 lutego o godz. 18:30 na wernisaż Agaty Głogowskiej "Tylko zwykłość jest ciekawa".

Agata Głogowska urodziła się w 1981 w Tarnowie. Swoją twórczość artystyczną rozpoczęła w Pracowni Plastycznej Witolda i Elżbiety Pazerów. W latach 2001–2006 studiowała na Wydziale Grafiki ASP w Krakowie. Dyplom uzyskała w pracowni druku wklęsłego pod kierunkiem prof. Henryka Ożoga. Na co dzień zajmuje się grafiką, grafiką projektową i malarstwem.

Wernisaż wystawowy malarstwa artystki odbędzie się 9 lutego o godz. 18:30 w Biurze Wystaw Artystycznych w Tarnowie. Wystawa będzie czynna do 19 lutego. 

Wywiad z malarką. 

Z Agatą Głogowską rozmawia Miłosz Onak

Jak wygląda Pani „zwykły” dzień?

Opiszę dzień, w którym maluję. Moim rytuałem przed rozpoczęciem malowania jest uporządkowanie przestrzeni wokół siebie. Tak właśnie zaczynam dzień, w którym pracuję twórczo. Po tym siadam przed płótnem. Kilka przerw na herbatę, jedna na jakiś symboliczny obiad i maluję dopóki się nie ściemni. Nauczyłam się odpuszczać pracę wieczorami, bo wtedy zaczynam psuć to, co zrobiłam w ciągu dnia.

Malarstwo jest dla Pani ucieczką czy odreagowaniem?

Malarstwo daje mi dystans, dzięki któremu nie muszę ani uciekać, ani odreagowywać.

Co Panią inspiruje?

Szukam inspiracji w najbliższym otoczeniu, w zwyczajnych, codziennych sytuacjach.

Jakie były początki Pani przygody z malarstwem, i dlaczego stało się ono Pani pasją?

Studiowałam grafikę warsztatową i przez większy okres studiów nie myślałam, że będę malować. Będąc już na piątym roku, zaczęłam eksperymentować z malarstwem. Przez następne dwa lata zmagałam się z tą materią na własną rękę i muszę przyznać, że był to czas bardzo twórczy, ale i frustrujący. Najlepiej świadczy o tym fakt, że nie przetrwało żadne płótno z tego okresu. Byłam dla siebie bardzo rygorystyczna - gdy nie byłam zadowolona z pracy, od razu zamalowywałam lub ściągałam płótno. I tak w kółko. Nie poddawałam się, bo wiedziałam, że aby odnaleźć najbliższą mi formę ekspresji malarskiej, najpierw muszę wypracować warsztat.

Co jest największą przeszkodą na twórczej drodze i jakie Pani napotkała lub napotyka?

Na co dzień pracuję w agencji reklamowej, więc największą przeszkodą jest życie na stałym niedoczasie. Do malowania potrzebuję wyciszenia i poczucia, że wszystko mam pod kontrolą, że mogę się skupić i nie mam żadnych ograniczeń czasowych. Takich dni nie mam zbyt wielu.

Jak według Pani odróżnić marną sztukę od tej dobrej? Jeżeli istnieje takowy podział?

Chciałabym móc odpowiedzieć, że sercem, ale to chyba zbyt ckliwy sędzia. Tym bardziej nie wierzę rozumowi, ale może razem coś zdziałają?

Jak Pani sądzi, dlaczego w Polsce często nie docenia się sztuki oraz wysiłku artysty, jaki wkłada w stworzenie dzieła? Dlaczego obrazy produkowane „taśmowo” sprzedają się szybciej? Czy decyduje o tym ich niska cena?

Wiąże to ze specyficznymi warunkami ekonomicznymi w naszym kraju. Jest to czas, kiedy dopiero tworzy się aspirująca klasa średnia, którą stać na dobra luksusowe, jakimi są dzieła sztuki. Pierwszym impulsem często jest snobizm, ale w ten sposób rozpoczyna się pewien proces edukacji estetycznej. W każdej branży istnieje półka masowa, półka średnia oraz tzw. półka premium. To są prawa rynku, sztuka nie jest tu odstępstwem.

Jaką rolę pełni sztuka w życiu człowieka?

Myślę, że odsetek ludzi, dla których sztuka jest ważna dla indywidualnych potrzeb, szukających w niej szczerych wzruszeń i inspiracji jest stosunkowo niewielki. Ale już w szerszym kontekście, mniej oczywistym, sztuka kształtuje estetykę swoich czasów, inspirując węższą grupę ludzi kreatywnych, uczestników procesu wytwarzania dóbr - architektów, projektantów etc.  

Czy kolor i faktura mogą stanowić przekaźnik emocji w obrazie?

Wszystkie środki plastyczne są przekaźnikami emocji w sztuce. Osobiście preferuję, gdy obraz działa na mnie spod swojej powierzchni, z głębi, ale to nie znaczy, że nie doceniam faktury. Podobnie jest z kolorem. Uwielbiam kolor w malarstwie, ale sama komunikuję się wąską, wyciszoną gamą.

Ekspresjonizm czy hiperrealizm?

Z tych dwojga wybieram ekspresjonizm. Hiperrealizm budzi we mnie podziw dla cierpliwości twórcy, ale nie porusza moich emocji.

Gdyby nie malarstwo…?

Uprawiałabym grafikę projektową i sport :)

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A