Co drugi tarnowianin z własnym samochodem? Czyli co w prasie piszczy
access_time 2016-03-02 08:33:00
Prezes spółdzielni nie wpuści karetki pod blok. Autobusy ze Szwecji na ulicach Tarnowa. Tarnów pomaga Charkowowi, czyli o czym przeczytamy w bieżącym wydaniu Tygodnika TEMI oraz Gazety Krakowskiej.

W dzisiejszym numerze Gazety Krakowskiej można przeczytać m.in. o tym:

  • Prezes spółdzielni nie wpuści karetki pod blok

Jeśli życie któregokolwiek mieszkańca przy ul. Reymonta w Tarnowie będzie zagrożone, pędzący mu na pomoc ambulans będzie musiał stanąć kilkadziesiąt metrów od budynku. Dalej ratownikom pozostanie bieg z noszami. Spółdzielnia Mieszkaniowa ,, Mościce'' zagrodziła bowiem dojazd do klatek bloku solidnymi, metalowymi słupkami. Lokatorzy są oburzeni. - Żadna karetka tędy nie przejedzie - martwi się Kazimiera Abramowicz. - Nie ma takiej potrzeby, żeby karetka podjeżdżała pod każdą klatką schodową - uważa z kolei prezes spółdzielni Stanisław Drelicharz. Jego zdaniem wystarczy, że ambulans zaparkuje w pobliżu. Upiera się przy tym, mimo że o ratowaniu ludzkiego życia często decydują sekundy. Prezes podkreśla, że słupki zamontowano po to, by samochody nie wjeżdżały na chodnik wiodący do klatek bloków, bo ten pod naciskiem kół się niszczy.

  • Autobusy ze Szwecji na ulicach Tarnowa

Najnowsze nabytki, choć już nieco wiekowe, mają zastąpić najbardziej zdezelowane pojazdy kursujące wciąż na miejskich liniach. Obecnie tarnowian wozi m.in. sześć autobusów marki Volvo, które mają już ponad 20 lat. Większość pasażerów narzeka na komfort podróżowania "staruszkami". - Nie dość, że wyglądają okropnie, to najgorzej jest w nich latem, kiedy panują upały. Nie mają klimatyzacji, więc dosłownie dusimy  się w nich jak w zamkniętej konserwie - opowiada Iwona Wójcik, która codziennie dojeżdża komunikacją miejską do pracy.  Stare autobusy są już tak wyeksploatowane, że nie opłaca się ich remontować. Tarnowskie MPK zapłaciło 300 tys. zł.  za sześć 11-letnich autobusów, które sprowadzono ze Szwecji.

W dzisiejszym numerze Tygodnika TEMI można przeczytać m.in. o tym:

  • Co drugi tarnowianin z własnym samochodem?

W magistrackim wydziale komunikacji zarejestrowanych jest blisko 70 tys. pojazdów. Zdecydowana większość z nich to samochody osobowe, chociaż tarnowianie nie stronią również od motorowerów czy motocykli. I choć motoryzacyjny boom mamy za sobą, a liczba rejestrowanych rocznie pojazdów nie jest obecnie tak wysoka jak jeszcze kilka lat temu, to zestawienie niektórych danych daje smutny obraz lokalnej rzeczywistości: tarnowian ciągle ubywa, a samochodów przybywa. Wiosną 2014 roku, w drodze wyjątku, wydział komunikacji pokusił się o sprawdzenie ewidencji pojazdów pod kątem marek samochodów, którymi jeżdżą tarnowianie. Królował Fiat (ok. 9 tys. samochodów), kolejne miejsca zajęły marki Ford, Opel i Volkswagen (po ok. 7600 sztuk każda.).

  • Tarnów pomaga Charkowowi

Blisko 30 tysięcy złotych zebrano podczas Charytatywnego Rautu Konsularnego, zorganizowanego pod koniec lutego w Tarnowie. Pieniądze trafią do nowo powstałego szpitala w Charkowie, który pilnie wymaga wyposażenia w najpotrzebniejsze meble oraz sprzęt niezbędny do ratowania ludzkiego życia. Pomoc ukraińskiemu szpitalowi zaoferował także tarnowski miejski szpital i miasto Tarnów. Gotowa jest już lista sprzętu medycznego, który może trafić na Ukrainę. Łączna wartość tej pomocy to blisko 100 tys. zł.

Więcej szczegółów w dzisiejszych numerach TEMI oraz Gazety Krakowskiej.

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A