[[fotka1]] Przypomina w nim dokonania KO w Tarnowie, jednego z najaktywniejszych w kraju, przekształconego po rozwiązaniu Komitetów w stowarzyszenie.
Dziś, po latach - mówi Antoni Bahr, można powiedzieć, że Komitetry Obywatelskie były potrzebne i w naszej opinii, w innej już formie są potrzebne nadal. Rozmawiając z ludźmi przede wszystkim zwraca uwagę to, że czują się zagubieni, zniechęceni a często oszukani. Mieli i mają do wyboru partie , programy, złotoustych działaczy, którzy wiele obiecują ale doszedłszy do władzy swych programów wcale nie realizują a nawet cynicznie dziwią się, że traktowaliśmy ich słowa serio. Ich zdaniem powinniśmy wiedzieć, że to tylko propaganda. Po wyborach kończą się piękne słówka i tak ci z lewa i ci z prawa dbają przede wszsytkim o własny interes - przestrzega Antoni Bahr.
Z tym większą odpowiedzialnością trzeba wyłaniać osoby, które kandydują do objęcia stanowisk rządowych czy zajęcia miejsca w parlamencie. Tymczasem sondażowe wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego we Wrześni wskazują na nikłe zainteresowanie zbliżającymi się wyborami. - Frekwencja - przerażająco niska - Tylko 12 proc. - przypomina A. Bahr- dodając, że gdyby powtórzyła się podbna sytuacja 13 bm. to niewiele ponad jedna dziesiąta uprawnionych do głosowania Polaków może zadecydowac, kto będzie reprezentował nas w Brukseli. - Musimy odbudować w sobie wiarę w to, że nie jesteśmy pionkami w grze, ale obywatelami, którzy mają naprawdę wpływ na to, co dzieje się w ich Ojczyźnie. Nie idąc na wybory, tracimy nawet prawo do narzekania - podkreśla Antoni Bahr.
tekst i zdj. kis