Dabrowa - Nie ustają starania o kredyt dla szpitala
access_time 2004-07-23 07:14:15

Władze powiatu i dyrekcja nadal zabiegają o kredyt dla szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej. W ubiegły piątek wygasł termin procedury przetargowej, ale rozmowy z bankiem nadal trwają.

Powiat wyjaśnia obecnie sporne kwestie dotyczące wartości hotelu pielęgniarek, wraz z działką, na której się znajduje. Wartość księgowa nieruchomości zaproponowanej jako gwarancja dla samorządu miejskiego określona została na około 340 tys. złotych. Przeprowadzono jednak wycenę, która wskazuje na to, że jej wartość rynkowa może wynieść nawet ponad 700 tys.

- Mamy nadzieję, że zaspokoi to oczekiwania radnych miejskich co do poręczenia miliona kredytu. Więcej szpitalnego majątku nie ma, pozostałe budynki zostały oddane pod zastaw kredytu, a budynek główny pełni funkcję strategiczną. Natomiast przekazanie miastu majątku powiatowego należącego do szkół czy zarządu drogowego wymaga najpierw procedury wygaszania zarządu, a jest to bardzo trudne i w wielu przypadkach niemożliwe do wykonania - mówi starosta Krzysztof Kaczmarski.

Teraz szpital stara się o wszczęcie nowej procedury zamówienia publicznego na kredyt. Jeśli otrzyma zgodę Urzędu Zamówień Publicznych, wszystko może odbyć się szybko, zależeć będzie w praktyce od czasu, jakiego bank potrzebuje na przygotowanie dokumentów. Kwota kredytu pozostaje taka sama, 3 mln złotych oraz 1,5 mln w rachunku bieżącym.

- Dzięki wynegocjowaniu z ZUS-em przesunięcia spłaty należności na październik, konto szpitalne zostało doblokowane - mówi starosta. - Ponadto otrzymaliśmy zapewnienie od dąbrowskiego Banku Spółdzielczego, że szpital będzie mógł spłacić zaciągnięty wcześniej kredyt nie jednorazowo, a w ciągu półtora roku w ratach. Jest to rozwiązanie korzystne. Nadal jednak kredyt jest istotną częścią programu restrukturyzacyjnego.

Tymczasem program naprawczy jest wdrażany, trwają dyskusje ze związkami zawodowymi dotyczące zasad redukcji zatrudnienia. - Z pracy odejdzie kolejna grupa osób, część skorzysta ze świadczeń przedemerytalnych, nie wiemy, ile ostatecznie otrzyma wypowiedzenia. Wiadomo, że zostaje 48-osobowa ekipa zajmująca się higieną szpitala - wyjaśnia dyrektor Teresa Kopczyńska.

Podkreśla również, że w sytuacji, kiedy kontrakt szpitala co roku jest zaniżany, a placówka nie otrzymuje zwrotu pieniędzy za świadczenia wykonane poza objętymi kontraktem, zadłużenie narasta. - A my mamy przecież obowiązek przyjmowania pacjentów, tak jak to wynika z faktycznych potrzeb. Jesteśmy jedynym szpitalem na tym terenie. Możemy albo zabezpieczać sytuację pacjentów, przez co zadłużamy szpital, albo wprowadzić limity przyjęć - mówi dyrektor Kopczyńska.

Przyszłość szpitala zależy od kredytu, który pozwoli zlikwidować ciągnący się za placówką dług. Deklaracje o poręczeniu jego części podtrzymuje miasto Dąbrowa, ale pod warunkiem uzyskania większego zabezpieczenia. - Teraz najważniejsza jest pozytywna opinia Urzędu Zamówień Publicznych oraz korzystny wynik rozmów z bankiem - podkreśla Krzysztof Kaczmarski.

(baja)

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A