Według zapowiedzi, część zadań realizowanych przez tarnowski ZUS przejmie oddział w Nowym Sączu. W Tarnowie mają pozostać podstawowe komórki zakładu, ale prawdopodobnie - na przykład w sprawie odwołań - trzeba będzie jeździć do ZUS-u w Nowym Sączu. Mówi się również o redukcji zatrudnienia o 80-100 osób. Obecnie w ZUS-ie w Tarnowie zatrudnionych jest około 600 osób.

- Będzie to likwidacja kolejnej instytucji w Tarnowie. Nie możemy dopuścić do dalszej degradacji miasta, ważne jest przecież każde miejsce pracy. Dlatego wybieram się w tej sprawie do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, będę przekonywał, by ta decyzja została cofnięta. Zaapelowałem również do moich kolegów by podjęli interwencje - podkreśla senator.

Józef Sztorc podkreśla również, że to nie jedyna instytucja, która ma być okrojona. Jest przeciwny także likwidacji Urzędu Celnego w Tarnowie, który miałby być przeniesiony do Nowego Sącza lub Nowego Targu. - Likwidacja oznacza nie tylko utratę około 30 miejsc pracy, ale także przeniesienie wszystkich odpraw. W ostatnim czasie mowa jest również o reorganizacji Poczty Polskiej w Tarnowie, która dotychczas jest urzędem rejonowym, obejmującym swoim zasięgiem dawne województwo tarnowskie - podkreśla senator Sztorc. Jego zdaniem takie zmiany to skuteczny wynik zabiegów parlamentarzystów z Nowego Sącza.

Rzecznik centrali ZUS w Warszawie Anna Warchoł podkreśla, że na razie jest za wcześnie, by mówić o zmianach w oddziale tarnowskim. Zaznacza także, że w tak dużej instytucji zmiany organizacyjne muszą zachodzić. - Zmiany te nie będą dotyczyć obsługi klientów, dla nich nic się nie zmieni, nie poniosą żadnej straty. Działają przecież lekarze orzecznicy, którzy wyjeżdżają w teren i prowadzą badania na miejscu. Nie mam również potwierdzenia informacji o tym, że reorganizacja dotyczy zmiany liczby zatrudnionych pracowników - dodaje Anna Warchoł.

Barbara JAworska

Dziennik Polski