Wieczorny Cmentarz
access_time 2004-11-01 22:22:49

1 listopada, szczególny dzień w roku – Wszystkich Świętych – czas refleksji nad przemijaniem, pamięci o zmarłych bliskich, o kruchości ludzkiego istnienia. Kwiaty chryzantemy, płonące znicze na grobach, modlitwa. Późnym wieczorem odwiedziłam Stary Cmentarz, by zapalić świeczki na grobach ludzi, których nie znałam, bo znać nie mogłam - żyli w innej epoce, ale stali mi się w jakiś sposób bliscy.

Wróciłam właśnie z małych, wiejskich cichych cmentarzy. Tam w godzinach popołudniowych, odbyły się msze św. i różaniec z wspominkami za dusze zmarłych. Wieczorem, wśród szelestu jesiennych liści, płomyków zniczy, cisza i spokój, a przecież ciągle przy grobach i na alejkach odwiedzający cmentarz ludzie.



Przed bramą Starego Cmentarza w Tarnowie tłumy młodzieży. Pierwsze wrażenie: pamiętają… Ale im dłużej spaceruję alejkami, tym bardziej zauważam wśród niektórych grup - śmiech, bez żenady palenie papierosów, wulgarny język. Niektórzy sprawiają wrażenie, jakby przybyli tu na towarzyskie spotkanie…



Widzę też wielu skupionych i zamyślonych młodych ludzi, zapalających znicze przy Grobie Powstańców, stojących obok Grobu Ofiar Rabacji, przystających przed zapomnianymi mogiłami. Jest ich zdecydowana większość.



Takie kontrasty… kontrasty listopadowego wieczoru.  



ejja


 

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A