Wyjazd z trudem doszedł do skutku. Wizyta państwa Zyznarów w magistracie, ich wielka prośba o dofinansowanie podróży, bo przecież będa promować Tarnów, została zignorowana. - Zadłużyliśmy się, ale jesteśmy szczęśliwi, cieszymy się, że dzieci zmierzyły się z innymi formacjami, że zakosztowały zdrowo pojętej rywalizacji, że dotrzymały kroku uczestnikom nieco starszym, z większym doświadczeniem i dorobkiem - mówi Karol Zyznar. Radości nie było końca, gdy ogłoszono werdykt jurorów. Tarnów znalazł się na piątym miejscu. Warto wiedzieć, że formację tworzą dziewczęta i chłopcy w wieku od 13-14 lat, pozostali uczestnicy Mistrzostw byli o rok starsi.

Karol Zyznar z entuzjazmem mówił nam o atmosferze, jaka towarzyszyła ogólnopolskiej imprezie. Gospodarze wydali folder, gazetkę, dyplomy ze zdjęciami zwycięzców, otoczyli młodych tancerzy wielką troską podczas występu i wypoczynku. Delegacje z poszczególnych miast (w konkursie wystąpiło 16 formacji) przyjeżdżały wraz z rodzinami, a nawet kibicami. Chwalono się, że taniec i szkoły tańca cieszą się u nich wielką sympatią, że zawsze mogą liczyć na wsparcie, pomoc ojców miasta, a także sponsorów.

Taniec to trudna, ale i piękna sztuka. Ważna jest choreografia, ale i barwna oprawa - stroje. To wymaga kosztów, które biorą na siebie rodzice i trenerzy. Tarnowska formacja, jako laureat Mistrzostw, może planować występy, nawet w Europie. Pozostawieni sami sobie nic nie zwojujemy-dodaje Karol Zyznar, wierząc jeszcze, że wynik w Mistrzostwach sprzyjać będzie tworzeniu wokół grupy dobrej atmosfery, służącej pracy i prezentacji przed szerszą publicznością.

(kis)