Budynek harcówki, która się tu mieściła, wymagał jednak kosztownych remontów. Niestety, nie powiodła się próba poszukania sponsora, chętnego - na wezwanie ZHP - wyłożyć tak dużą kwotę.

Dlatego w tarnowskim magistracie zapadła decyzja, aby budynek ponownie oddać Bractwu Kurkowemu, które - jako organizacja skupiająca spore grono biznesmenów, z pewnością będzie miała o wiele większe możliwości odremontowania obiektu.

Jest to zresztą po myśli Braci Kurkowych, gdyż właśnie w budynku późniejszej harcówki mieli oni przed wojną swoją siedzibę. Obiekt został zresztą postawiony nakładem sił i środków bractwa kurkowego.

Po wojnie Bracia mieli jednak problemy, aby nadal był w ich posiadaniu, gdyż w Polsce Ludowej w ogóle zakazano działalności bractw kurkowych, a ich majątek poddano konfiskacie.

Tarnowskie Bractwo Kurkowe czyniło starania o odzyskanie budynku już od czasu swojej reaktywacji, kilka lat temu. Wtedy jednak szansy na odzyskanie budynku przez Braci nie oceniano jako dużej.

Charakterystyczny budynek, znajdujący się tuż przy wejściu do Parku Strzeleckiego, młodszym wiekiem tarnowianom kojarzył się przede wszystkim z działającymi tu harcerzami. Po kilku latach ekonomia wzięła natomiast górę, obiekt wymaga kogoś, kto będzie miał spore pieniądze, aby się nim opiekować.

O tym, że budynek należał kiedyś do Bractwa Kurkowego świadczą także pozostałości ziemne dawnej strzelnicy, która znajdowała się zaraz za budynkiem.

W ostatnich latach, oprócz harcerzy, swoją siedzibę w powojennej harcówce mieli także tarnowscy rycerze z Chorągwi Rycerskiej Ziemi Tarnowskiej.

(Smol)

Dziennik Polski