Oczekujący na pociąg emeryt stracił na dworcu PKP w Tarnowie ok. 14 tys. złotych. Złodziej bezlitośnie wykorzystał jego nieuwagę i przywłaszczył sobie saszetkę z cenną zawartością. Oprócz dowodu osobistego, prawa jazdy, legitymacji emeryta, w saszetce znajdowała się gotówka w kwocie 3.300 euro i 1000 złotych. Łączne straty wynoszą ok. 14 tys. złotych.
Jeszcze większą niefrasobliwością popisali się właściciele jednego z mieszkań bloku przy ul. Bitwy pod Studziankami. Przebywając w domu zapomnieli zamknąć drzwi wejściowe, a takiej okazji złodziej nie przepuścił. Skradł z przedpokoju 800 euro w gotówce, 6 tys. koron norweskich, karty kredytowe, złotą biżuterię i ulotnił się. Szkody w tym przypadku oceniono na prawie 7 tys. złotych. Bardziej zuchwałej kradzieży doświadczyła mieszkanka Tarnowa, której złodziej wieczorową porą wyrwał torebkę. Do napadu doszło na ul. Westerplatte. Kobieta przechowywała w torebce m.in. telefon komórkowy, dowód osobisty, kilka kart płatniczych, kilkadziesiąt złotych. Straty wynoszą ok. 1,5 tys. złotych.
Policja wciąż przypomina, aby o swoją własność lepiej dbać, zachowywać większą ostrożność, nieufność i rozwagę. Ale, jak widać, z niewielkim skutkiem. Złodziejom nie brakuje okazji...
(mab)
Dziennik Polski