Patrycja i Kayah
access_time 2005-06-30 01:26:37
Patrycja Markowska energetyzuje swoim śpiewaniem. Kayah potrzebuje ludzi, chce dzielić się swoją muzyką, choć z większym dystansem patrzy na śpiewanie.

Po sobotnim koncercie Patrycja Markowska opowiadała o swojej nowej płycie - "Ta trzecia płyta jest ważna, bo czuję, że się rozwijam. Będzie inna, choć będzie miała taką samą energetyczną siłę. Są na niej też ballady".



Patrycja patrząc na swoją karierę nie widzi jej jako szybkie zdobywanie szczytu. To raczej wspinaczka - "Przekonuję odbiorców do siebie krok po kroku, z piosenki na piosenkę, z koncertu na koncert. I to dobrze. Staram się ludziom dawać siebie prawdziwą". Bardzo poważnie traktuje swoją publiczność. Bez względu na ilość osób na koncercie śpiewa z takim samym zaangażowaniem. "Śpiewanie i realizowanie siebie to jedno z moich marzeń. Już spełnione. Kolejne to spotkanie swojej drugiej połowy - a to nie jest takie proste. Czekam na mojego księcia " - stwierdza Patrycja Markowska.



Kayah inaczej widzi śpiewanie - "Muzyka to sposób wyrażania siebie. Jest mi potrzebna, ale nie jest niezbędna. Codzienność weryfikuje nasze pojęcia. Dla mnie niezbędne do mojego życia jest życie mojego syna a nie kocerty. Mam dystans do tego, co robię. Robię to, co lubię i jeszcze mi za to płacą. Generalnie jestem szczęściarą". Kayah mówi, że jest naiwna, ale też otwarta i żywiołowa. "Chce dialogu, chce dzielić się muzyką". Kayah nie tylko dzieli się z innymi muzyką, ale opiekuje się młodymi artystami. Pamięta siebie na miejscu tych młodych i pamięta, jak bardzo potrzebowała kogoś kto zająłby się nią. Teraz ona jest po drugiej stronie. Wierzy w młodych i daje im tyle ile może.



Zobacz fotoreportaż z koncertu.



BB


Fot. Ula Mrowińska


Kasia Maziarka


 

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A