- Jestem, oczywiście, do takiej roli przygotowany, choć dotąd nie musiałem reprezentować przed sądem interesów ludzi korzystających z usług biur podróży - przyznaje Jerzy Pilch, powiatowy rzecznik konsumentów w Tarnowie. - Mam jedną lub dwie sprawy w roku dotyczące skarg na usługi transportowe związane tylko z turystycznymi wyjazdami. Mogę przy tym powiedzieć, że upowszechnia się w społeczeństwie wiedza o prawach konsumenckich, także w odniesieniu do usług turystycznych, przewozowych.
Obecnie powiatowy rzecznik "przygląda się" jednej ze skarg tarnowianina na firmę przewozową, której poszkodowany powierzył osobisty bagaż. W trakcie przeładowania rzeczy z jednego autokaru do drugiego doszło do pomyłki i walizki pojechały do Holandii, zamiast do Niemiec. Niekompletny bagaż wrócił do właściciela po tygodniu. - W tej chwili sam negocjuje z firmą przewozową, ma nadzieję, że dojdzie do porozumienia. Jeśli jego słuszne roszczenia zostaną odrzucone, podejmę w jego imieniu interwencję - zapowiada Jerzy Pilch i wskazuje przy tym, jak ważne jest właściwe oznakowanie bagaży i udokumentowanie ich zawartości.
Nie tylko w sezonie turystycznym, ludzie coraz częściej pytają o wiarygodność krajowych biur podróży, za pośrednictwem których zamierzają wyjechać na zorganizowany urlop. Na prośbę zainteresowanych rzecznik konsumentów sprawdza, czy dane biuro jest zrzeszone w organizacjach turystycznych i posiada aktualną koncesję. Dostęp do tego rodzaju informacji gwarantuje rzecznikowi m.in. ustawa o usługach turystycznych. Wyjeżdżający za granicę pytają też, jak zabezpieczyć się przed niemiłymi niespodziankami, jak asekurować się na wypadek niedotrzymania warunków umowy przez organizatora wypoczynku. - Bogatsi o tę wiedzę, już przy sporządzaniu umowy powołują się na konkretne przepisy prawa, a to robi właściwe wrażenie na usługodawcach - zwraca uwagę powiatowy rzecznik konsumentów w Tarnowie.
Radzi, by przed wyjazdem na zorganizowany wypoczynek dokładnie sprawdzić warunki umowy z biurem turystycznym, a w razie wątpliwości zaprasza do kontaktu z nim. - Postaram się pomóc uniknąć przykrych niespodzianek, wskazać możliwie najlepsze rozwiązanie - deklaruje Jerzy Pilch.
Marek Baran
Dziennik Polski