Tych filmów nie obejrzy się w kinach...
access_time 2005-07-09 01:19:08
Ponad miesiąc temu byliśmy świadkami ważnego wydarzenia - w Tarnowie odbył się po raz drugi Międzynarodowy Festiwal Filmowy Dozwolone do 21. Pałac Młodzieży wziął pod swoje skrzydła ten festiwal a całe swoje serce, umięjętności i czas w przygotowanie imprezy włożył - Tadeusz Koniarz. Festiwal na dobre zagości w Tarnowie. Jaki był tegoroczny a jaki ten pierwszy z 1997 roku? Tadeusz Koniarz wspomina i podsumowuje.

- Międzynarodowy Festiwal Filmowy Dozwolone do 21 odbył się drugi raz w Tarnowie. To wielkie wyróżnienie. Czym sobie na nie zasłużyliśmy?

 


 hspace=- Wiąże się to na pewno z historią tego festiwalu i historią klubu filmowego „Szwenk”.W festiwalu uczestniczymy  od 1986 roku. Pracowałem wtedy w Dzielnicowym Domu Kultury w Klikowej i wspólnie z Tadkiem Stanisławskim - kolegą ze studiów wpadliśmy na pomysł założenia klubu filmowego. Początkowo było to koło fotograficzno-filmowe. Część osób zajęła się fotografią, inni filmem. Kupiliśmy  kamerę - w tamtych czasach było o nią bardzo trudno, ponieważ sprzętu po prostu nie było.  Pierwsze filmy powstały na kamerze - „szesnastce”, wysłaliśmy je w 1986 roku na czwartą edycję festiwalu do Warszawy. Wybraliśmy się do stolicy dużą ekipą i ku naszemu zdumieniu, prowincjonalny klub za swój pierwszy film otrzymał pierwszą nagrodę. Grand Prix zdobył wtedy Maciej Ziembiński, który nota bene został później reżyserem. Dostał nagrodę za profesjonalnie zrobiony film. Nasze obrazy były robione amatorsko- kręciliśmy film i podkładaliśmy dźwięk z magnetofonu.

 

- Klub filmowy „Szwenk” powstał dopiero po tym pierwszym wyjeździe na festiwal?

 


- W 1986 założyliśmy klub filmowy „Szwenk” i zdobywaliśmy nagrodę za nagrodą. W 1987 zdobyliśmy wszystko, co mogliśmy zdobyć, bo  hspace=aż sześć nagród. Na festiwalu pokazaliśmy „Bestseller”, „Widok z mojego okna”, „Pocztówkę z Darłowa”.  hspace=Zaproszono nas do telewizji. Wtedy były tylko dwa programy  i takie zaproszenie było dla nas wielkim wyróżnieniem.

 

- Start klubu był świetny. Dobra passa, wspaniali młodzi ludzie…

 


- Darek Kuciewicz miał pomysły, dużo się działo. Tworzyliśmy zgrany zespół: Piotrek Brich, Grześ Pikusa, Krzysiek Głuszak, Wiesiek Wójcik, Marta Tutaj. Niestety na fali zmian, zamknięto Dom Kultury w Klikowej. Ludzie się porozjeżdżali, wszystko się rozpadło. W 1992 roku Staszek Olszówka zaproponował, abym reaktywował klub w Pałacu Młodzieży. Początkowo do klubu należało niewiele osób m.in. Piotrek Godzina, Ewa Ziobroń, Tomek Tomaszewski. Od nich znowu się zaczęło. Startowaliśmy z kolejnymi filmami w Warszawie. Piotrek otrzymał pierwszą nagrodę w 1994 roku. Dołączyły do nas wspaniałe dziewczyny: Natalia Surmiak, Kinga Gałuszka, Zuza Solakiewicz, Kasia Koniarz, Agnieszka Padło i znowu wszystko zaczęło się kręcić...Następny nasz występ w Warszawie był znakomity 8 nagród, w tym Grand Prix. W 1996 roku otrzymaliśmy Złoty Medal Światowej Unii Filmu Niezależnego” za działalność filmową. Doceniono nas i rok później zaproponowano  zrobienie festiwalu w Tarnowie.

 

- „Szwenk” wychował też gwiazdy. Wspomniany Darek Kuciewicz – wyrósł z klubu filmowego „Szwek” a dzisiaj to zdolny reżyser.

 


 hspace=- Właśnie Darek prowadził tegoroczne Międzynarodowe Warsztaty Filmowe „Europejski zoom na Tarnów”, towarzyszące festiwalowi. Poszedł na reżyserię, dostał się za pierwszym razem, zaraz po szkole średniej. W  historii szkoły filmowej w Łodzi była to pierwsza osoba, która dostała się po liceum do tej szkoły. W tamtych latach przyjmowano ludzi, którzy skończyli jakieś studia i to był ich kolejny kierunek. Zbierał nagrody, miał świetne pomysły. Ale Darek to nie jedyna osoba, która pracuje w tzw. branży, takich osób Szwenk wychował około piętnastu. 

 

- Jak Pan z perspektywy czasu patrzy na tamten festiwal z 1997 roku?

 


- Zorganizowaliśmy go „domowym sposobem” - nie w sali teatralnej, ale tu w zaadoptowanych pomieszczeniach Pałacu. Wszystko było spontaniczne. Może organizacja nie odpowiadała super standardom, ale przyjechało dużo ludzi z Polski a także z zagranicy, atmosfera było bardzo sympatyczna. To się najbardziej liczy.

 

- I otrzymał Pan propozycję zorganizowania kolejnego Dozwolone do 21 w Tarnowie…

 


- Właściwie nosiłem się z zamiarem zrealizowania innego projektu. Mam pomysł na nowy, nieco inny festiwal. Jednak na razie jego scenariusz wylądował w szufladzie. Właśnie dlatego, że zaproponowano nam przeniesienie festiwalu do Tarnowa.

 

- Festiwal z 1997 roku i z 2005 roku. Inne czasy i inne festiwale czy przeciwnie coś je łączy?

 


- Festiwal sprzed 8 lat  był zupełnie inny  niż tegoroczny. To były też inne czasy. Tegoroczny festiwal był organizowany pod patronatem >„UNICI”, co zobowiązuje. Musiały być zachowane pewne standardy. Między innymi projekcje filmów powinny odbywać się w sali kinowej. Już nie w naszym zaadoptowanym pomieszczeniu w Pałacu. Szkoda, że nie mogliśmy zrobić tego w Pałacowej sali teatralnej, ale niestety jest nieczynna od lat. Najbliższym miejscem był Tarnowski Teatr, który jest  reprezentacyjnym miejscem. Poza tym czasy się zmieniły. Kiedyś te filmy były bardziej amatorskie niż niezależne. Teraz coraz częściej zdarzają się profesjonalne. W tegorocznym festiwalu startowali ludzie ze szkół filmowych z kraju i z zagranicy. Mile zaskoczyli mnie m.in. Bułgarzy, którzy przyjechali liczną grupą  ze swej szkoły filmowej. Tak jak u nas funkcjonuje liceum plastyczne, u nich jest liceum o profilu filmowym. Ich filmy było bardzo zawodowe. Można powiedzieć, że przewyższamy ich pomysłami i świeżością myślenia, natomiast są lepsi technicznie, lepiej wyszkoleni, mają świetny sprzęt. Filmy są dobrze zrobione, ale nie zaskakują. Problemem jest też to, że trudno porównywać filmy zrobione przez kogoś z amatorskiego klubu, z kimś kto jest na drugim roku szkoły filmowej i za niedługo będzie profesjonalistą. </p>
<p> </p>
<p><strong>- Miał Pan swojego faworyta na festiwalu?</strong></p>
<p> </p>
<p><strong><br/>
</strong>- Obejrzałem wszystkie filmy kwalifikując je - prawie 140. Moim faworytem był film, który wygrał – „Wilgoć” Daniela Wawrzyniaka. Ujął mnie nastrojem, zdjęciami. Trudno  określić temat tego filmu, ale może właśnie tak powinno być. Każdy powinien  w nim znaleźć coś dla siebie, do przemyślenia, może i  do dyskusji. </p>
<p> </p>
<p><strong>- Nastrój, pomysł, coś jeszcze wyróżniało ten obraz?</strong></p>
<p> </p>
<p><strong><br/>
</strong><img alt=- Film oparty był na świetnym pomyśle. Kamera konsekwentnie cały czas pracowała statycznie. To trudne do realizacji, trzeba zaplanować każdy szczegół obrazu filmowego.

 

- Czy pokazane na festiwalu filmy coś łączy?

 


- Na pewno tematyka jest podobna. Obserwując naszą młodzież, która chce robić filmy widzę, że interesują ją podobne tematy – po prostu życie, to co ich dotyka – miłość, samotność, narkotyki, przemyślenia na temat śmierci. To sprawa wieku. Rzadziej pojawiają się filmy o innej tematyce.

 

- Kręcenie filmu, w ogóle zainteresowanie filmem, ale nie jako widz w kinie, ale jako twórca – czy takie spędzanie czasu jest popularne dzisiaj.

 


 hspace=- Wielu młodych ludzi nie robi nic, niektórzy czymś się interesują. Wśród nich są tacy, którzy  chcą bawić się kamerą. To jest szansa dla młodych, forma samorealizacji. Film jest najlepszym sposobem przekazywania prawdy o rzeczywistości. Jest też najbardziej rozpowszechniony. Lubimy oglądać, bo to łatwy sposób przyswajania rzeczywistości.

 

- Czy organizacja festiwalu była trudna?

 


- Jest to w zasadzie niewyobrażalna praca, bo impreza trwa tylko 4 dni, natomiast przygotowania do niej przynajmniej pół roku. Ta edycja była jeszcze trudniejsza od poprzednich, ponieważ organizowaliśmy przy niej ośmiodniowe międzynarodowe warsztaty filmowe, w których brało udział pięć zagranicznych ekip. Pieniądze na warsztaty pozyskaliśmy z Programu Młodzież z funduszy europejskich. Mogę tylko powiedzieć, że nie obejrzałem ani jednego filmu podczas trwania festiwalu. Nie miałem na to czasu.  Pracowaliśmy po 18 godzin i więcej, aby wszystko zagrało, jak należy. Spotkaliśmy się z dużą przychylnością ze strony Urzędu Miasta, otrzymaliśmy dotację finansową. Chciałbym także podziękować sponsorom, bo bez nich byłoby bardzo ciężko, wręcz niemożliwe zorganizować festiwal o międzynarodowym  wymiarze. Myślę, że udało nam się przygotować niezłą, wartościową imprezę. Mam nadzieję, że festiwal zostanie w świadomości tarnowian, szczególnie młodych. Pewnie na przyszłość życzylibyśmy sobie lepszej frekwencji, ale nie ubolewam nad tym, bo tego typu zdarzenia przeznaczone  są dla ludzi, którzy robią filmy i interesują się nimi. To ich święto. Tych filmów nie obejrzy się w kinach.

 

- A jak działa klub filmowy „Szwenk”?

 


>- Działalność klubu i pracowni filmowej Pałacu Młodzieży skierowana jest do ludzi młodych: gimnazjalistów, licealistów i studentów. Przychodzą  najbardziej zainteresowani, choć nie zawsze mają pomysły na własne filmy. Często dopiero na zajęciach krystalizują się ich zainteresowania – operatorka, montaż, realizacja, pisanie scenariuszy. Od tego się przecież zaczyna. W pracowni można także oglądać filmy – klasykę, kino ambitne, artystyczne. Jesteśmy, niestety, skazani na takie a nie inne produkcje emitowane w telewizji czy tarnowskich kinach. W naszym mieście niewiele pokazywanych jest filmów ambitniejszych. Ale też nie ma zainteresowania nimi. Pamiętam niedawne czasy - były tzw. kina studyjne z projekcjami, które cieszyły się  dużą oglądalnością, ale zawsze  brali w nich udział ci sami ludzie. Niestety, nie jesteśmy np. Krakowem, gdzie kin jest dużo i można wybrać dobry film. Może należałoby zacząć ludzi bombardować ambitnym repertuarem? Może wówczas zaczęliby chodzić do kina nie tylko na komercję i głębiej interesowali się filmem.</p>
<p> </p>
<p><strong>- A może to jest tak, że kino staje się powoli przeżytkiem na korzyść kina domowego?</strong></p>
<p> </p>
<p><strong><br/>
</strong>- Przyznam się, że sam długo nie byłem w kinie, bo przez ponad trzy miesiące oglądaliśmy filmy na projektorze. Poszedłem do kina na „Wesele” i myślałem, że wyjdę. Denerwowały mnie reakcje ludzi. Jedzenie popcornu, komentarze, głupie śmiechy. Drażniło mnie to. To takie amerykańskie. </p>
<p> </p>
<p><strong>- Amerykańskie i rozpraszające. Często spotykam się z zarzutem, że w Tarnowie nic się nie dzieje. Jak Pan to ocenia</strong></p>
<p> </p>
<p><strong><br/>
</strong>- Nie do końca tak jest. Na przykładzie naszego festiwalu - jeśli ktoś byłby zainteresowany,  przyszedłby. Mamy sporo imprez w <img hspace=Rozmawiała: Beata Burkat

 

 

 hspace=Tadeusz Koniarz - ur. w 1959 r., wykształcenie wyższe pedagogiczne. Od 1987 roku prowadzi Amatorski Klub Filmowy „Szwenk”, którego był jednym z głównych założycieli. Klub ten należy do najlepszych w krajowym ruchu kina niezależnego; w 1996 r. za osiągnięcia artystyczne i działalność filmową został nagrodzony Złotym Medalem UNICA Światowej Unii Filmu Amatorskiego, działającej pod auspicjami UNESCO.Od 22 lat pracuje z młodzieżą, prowadząc zajęcia w Pracowni Filmowej Pałacu Młodzieży w Tarnowie. Filmy realizowane przez jego wychowanków zdobywają liczne nagrody w konkursach filmów dla dzieci i młodzieży w kraju    i zagranicą. 
Od 1991 roku pracuje jako fotoreporter - m. in. w Tarnowskim Magazynie Informacyjnym „TeMI”, Gazecie Krakowskiej, „Poznaniaku”, Polskiej Agencji Prasowej. Publikuje zdjęcia w  ogólnopolskich gazetach codziennych i tygodnikach.
Od wielu lat fotografuje ważne wydarzenia społeczno – polityczne i kulturalne oraz zdarzenia życia codziennego. Zajmuje się także fotografią architektury, krajobrazu, sportu, portretem. Jego prace zdobyły szereg nagród i wyróżnień  w konkursach fotograficznych.  Jest autorem  pięciu wystaw fotograficznych. Należy do Klubu Fotografii Prasowej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Tadeusz Koniarz należy do współzałożycieli Międzynarodowej Grupy Twórczej Euroregionu Karpackiego; pełnił funkcję wiceprezesa Tarnowskiego Towarzystwa Fotograficznego.
W działalności filmowej należy do twórców kina offowego, należy do Federacji Niezależnych Twórców Filmowych w Warszawie.Realizuje autorskie filmy dokumentalne, za które otrzymał szereg nagród w kraju i za granicą. Posiada Srebrną Odznakę Federacji Niezależnych Twórców Filmowych, Brązowy Krzyż Zasługi oraz statuetkę Uskrzydlony za działalność kulturalną w dziedzinie filmu i fotografii przyznaną przez Tarnowską Fundację Kultury.

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A