Upoważnieni funkcjonariusze tarnowskiej policji mogą wkraczać bez uprzedzenia na teren dwóch uczelni w mieście tj. Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej i Małopolskiej Wyższej Szkoły Ekonomicznej, z którymi komenda podpisała przed paroma laty stosowne porozumienia. Studenci to już, w myśl prawa, dorosłe osoby. Policjanci mogą więc wejść na teren wyższych uczelni nie tylko w celach prewencyjnych, ale i operacyjnych.
Pozostałe szkoły odwiedzają stróże prawa na zaproszenie dyrekcji. Ich wizyta ma charakter edukacyjno-ostrzegawczy, a w spotkaniach z policyjnymi fachowcami uczestniczą uczniowie i także nauczyciele, rodzice. Prewencyjne wizyty policjantów dotyczą głównie zagrożenia narkomanią i odpowiedzialności karnej. Ale przy okazji szkolna społeczność dowiaduje się o innych prawdopodobnych zagrożeniach i metodach przeciwdziałania im.
- Szkoły odwiedzamy w towarzystwie owczarka niemieckiego (wabi się Dave) przeszkolonego w wykrywaniu narkotyków. To jedyny w tarnowskiej komendzie pies, który potrafi wywąchać narkotyki. Owczarek wchodzi do opuszczonej przez uczniów klasy, szatni i obwąchuje tornistry, plecaki, garderobę. Jego widok potrafi zrobić wrażenie na młodych ludziach i dyscyplinuje ich - nadkom. Dopart uważa, że takie demonstracje zmuszają młodych ludzi do oczywistych refleksji. A kierownictwa placówek oświatowych utwierdzają w przekonaniu, że podobne działania są potrzebne.
Policyjny zespół ds. prewencji kryminalnej ma pełne ręce roboty. W tym roku wizytował już cztery szkoły, na zaproszenie dyrektorów: Gimnazjum nr 11, I LO, Zespół Szkół Techniczno-Zawodowych w Tarnowie oraz Zespół Szkół Ekonomicznych i Gospodarki Żywnościowej w Wojniczu. "Dave" nie wywąchał, na szczęście, środków narkotycznych, ale wrażenie na obserwatorach zrobił.
- Już mamy trzy kolejne zaproszenia od dyrekcji szkół i pewno będzie ich więcej. Na brak zajęć nie narzekamy, w każdym razie. Oby tylko pies i jego policyjny przewodnik byli jednocześnie sprawni. Jeśli jeden z nich jest akurat niedysponowany, trzeba, niestety, przełożyć prewencyjne działania - zwraca uwagę nadkom. Janusz Dopart.
Skuteczni są tylko w duecie. Ale większą podobno dyspozycyjnością wyróżnia się, "zatrudniony" w tarnowskiej komendzie, czworonożny specjalista od narkotyków.
Marek Baran
Dziennik Polski