Tarnowska młodzież spotkała się na Rynku. Sprzęt potrzebny do kręcenia i montażu filmów już czekał. Wystarczyło mieć pomysł, choc jak sie okazało nie tak prosto o dobry pomysł. "Skrzyknęliśmy się w ostatniej chwili - mówi Ula, jedna z uczestniczek warsztatów. - Nie mieliśmy żadnego pomysłu. Wybraliśmy sondę na temat najważniejszego w tym czasie wydarzenia w naszym mieście czyli Tarnowskiej Nagrody Filmowej. Podchodziliśmy do ludzi i pytaliśmy czy znają tę imprezę filmową".
Ula opowiedziała nam jak wyglądało kręcenie filmu. Jej ekipa dostała dwie kamery wraz ze słowną instrukcją obsługi. Specjaliści pokazali im jak robić zbliżenia, utrzymać ostrość obrazu. Nie tylko ostrość sprawiała młodzieży kłopot, ale utrzymanie samej kamery. "Kolega - kamerzysta był ubierany w tę kamerę. Było mu nie tylko ciężko, ale i gorąco" - opowiada Ula. Po nakręceniu filmu okazywało się, że kolory były zbyt matowe. Dlatego do filmu wplecione zostały ujęcia czarno-białe i stały się to atutem filmu.
Oglądając nakręconyy materiał widziałam jakie robię błędy. Niektóre ujęcia wycinaliśmy, bo za daleko trzymałam mikrofon. Pytanie o festiwal zadaliśmy około 15 osobom, ale na filmie pozostały najlepiej uchwycone i najciekawsze odpowiedzi" - tłumaczy Ula.
"Fajnie się bawiliśmy przez 15 minut, kiedy biegaliśmy po Rynku i zaczepialiśmy ludzi. - stwierdz Ula. Na montowanie zeszło nam 2,5 godziny. Trzeba było oglądać ujęcia z dwóch kamer, aby je zsynchronizować. Chcieliśmy dołączyć kilka efektów, muzykę, napisy. To wszytsko zabrało dużo czasu.
Dla tych młodych ludzi była to świetna zabawa i ciężka praca. Film trwa około 4 minut. Jeśli chcesz zobaczyć efekt pracy tych młodych ludzi poniżej jest dołączony link.
BB