Tarnów z Burkiem czy bez Burku?
access_time 2006-01-17 22:24:17
Jeden z hadlujących na "Burku" stwierdził, że Tarnów bez Burku to jak herb Tarnowa bez jednej z gwiazd. Jak będzie wyglądał Burek w przyszłości - pozostanie tam gdzie dotychczas i zostanie uporządkowany czy też zmieni miejsce? Ta decyzja należy do nas wszystkich.

Propozycja projektu "nowego" Burku jest już do wglądu mieszkańców Tarnowa w Biurze Obsługi Mieszkańców, na ulicy Nowej 4 (na parterze). Władze czekają na opinie. Swoją opinię wyrazili już najbardziej zainteresowani, czyli handlujący na palcu Bema. Projekt wywołuje bardzo dużo kontrowersji.

 

"Koncepcja nowej lokalizacji ma na celu przywrócenie dawnej roli ważnego elementu w planie miasta. Plac Bema, dawny Plac św. Ducha, stanowił jedno z centrów starego osadnictwa - informuje architekt Katarzyna Abramowicz, autorka projektu. Zaproponowane przez nas nowe miejsce jest dostosowane do aktualnie obowiązujących przepisów sanitarno-higienicznych. Nie jest to żadna likwidacja Burku. Pracując nad koncepcją zależało nam, żeby nie zmniejszyła się ilość miejsc pracy a wręcz było ich więcej. I udało się to zrobić.  Aktualny teren Burku to 2 tysiące metrów kwadratowych, nowy teren około 2400 metrów" – informuje pani architekt.

Nowe miejsce handlu lokalizuje się na przedłużeniu istniejącego już ciągu handlowego na Placu Łaziennym z zamknięciem ciągu od strony ul. Narutowicza. Część ulicy Łaziennej byłaby niedostępna dla ruchu pojazdów.  Zaproponowano również zamknięcie tego terenu handlowego od Narutowicza przesłoną murowano- szklaną. W tej koncepcji kościół Panny Marii byłby obiektem wyeksponowanym. Powstałoby miejsce wypoczynku z zielenią i ławeczkami przy Wątoku połączone z istniejącym już deptakiem wzdłuż Watoku.

 

Dla kwiaciarek przygotowano dwadzieścia dwa miejsca sprzedaży, mniejszych „budek” byłoby trzydzieści a większych sześć. Te liczby nie przekonują handlujących na Burku. Więcej nie oznacza dla nich lepiej. Najbardziej boją się straty klientów. Przeniesienie handlu tylko o 150 metrów może oznaczać jego śmierć. „Punkt handlowy przesunięty o 10 metrów może stracić 90 procent klientów. Na hali miejskiej dobudowano kilka stanowisk z południowej strony, ale nikt tam nie chce sprzedawać. Wolą na chodniku sprzedawać, na krawężniku, narażając się na mandaty, ale tam nikt nie pójdzie” – mówi jeden z handlujących.

 

Z handlu na "Burku" żyje 350 rodzin nie tylko z Tarnowa. Przyjeżdzają nawet z kilkoma marchewkami i jajkami, aby tylko sprzedać. Często to jedyny sposób zdobycia pieniędzy, a utargowane 50 złotych ma ogromną wartość. "Mamy marny ten kawałek chleba, ale pewny, a z chwila przenosin być może stracimy go" - mówią zgodnie.

 

Boją się też przestoju w handlu. Mimo, że prezydent miasta Tarnowa Mieczysław Bień przekonuje zgromadzonych, że nie będzie problemu i że nie pozwoli na przerwę, to handlujacy są nieufni. Handlujący powołują się też na tradycję. "Nowy plac to będdzie coś pięknego, ale to nie będzie to - mówi kolejny handlujący. Zmiany wydają mi sią zbyt daleko idące. Jeżeli to miejsce jest uświęcone tak długą tradycją  i historią, to trzeba to tym bardziej uszanować. Wraz z nową koncepją zniknie nazwa "Burek " - dodaje.

W obecnej formie Burek na pewno nie pozostanie. Wiadomo, że nie spełnia wymogów sanitarnych i konieczne jest wykonanie wodociągu. Przepisy sanepidu zobowiązują miasto do tego do końca roku.

 

Burek na projekcie wygląda imponująco - atrakcyjna nawierzchnia, plac zieleni, ławeczki, parkingi  i miejsca postojowe dla autobusów turystycznych. Nie wiadomo w jaki sposób tarnowianie odbiorą projekt. Jeśli zostanie zaakceptowany to realizacją będzie możliwa dopiero za 1,5 roku. Na razie rozgrywa się być albo nie być Burku w obecnym stanie. Niezaprzeczalnie Burek trzeba uporządkować. I to jest podstwawowe zadanie, zadanie na wczoraj.

 

PLAC BEMA

Ideą koncepcji jest:


- przeniesienie handlu z placu, aby odzyskał on swoją dawną rolę ważnego elementu w planie miasta. Plac Bema dawny Plac św.  hspace=Ducha stanowił jedno z centrów starego osadnictwa - Przedmieścia Większego w starym Tarnowie,
- odtworzenie placu jako wnętrza składającego się na krajobraz miasta,
- plac będzie miejscem komponującym się z obszarem staromiejskim, zapraszający do zatrzymania się i zwiedzenia miasta (zaprojektowano 3 miejsca postojowe dla autobusów i kilkanaście miejsc postojowych dla samochodów osobowych), miejsce chwilowego wypoczynku (komponowana zieleń, ławeczki, fontanna itp.), miejsce rozprowadzające turystów w różne zakątki miasta,
- uporządkowanie miejsc postojowych na ul. Targowej,
- uporządkowanie miejsc postojowych na ul. Łaziennej i parkingu przy tej ulicy.

 

 

 

 

NOWY BUREK


 hspace=Nowe miejsce handlu lokalizuje się na przedłużeniu istniejącego ciągu handlowego na Placu Łaziennym z zamknięciem ciągu od strony ul. Narutowicza. Powierzchnia proponowanego pod handel terenu to ok. 2400m2, a obecnie zajmowana ok. 2000 m2,
- Ilość kiosków z kwiatami i "zieleniaków" bez zmian (może być zwiększona),- Powierzchnia pod zadaszone stoły bez zmian W związku z taką lokalizacją projektuje się:
- zamknięcie dla ruchu pojazdów części ulicy Łaziennej na odcinku od ul. Narutowicza do parkingu przy Łaziennej. Powstanie ciąg pieszy (deptak) z kioskami kwiatowymi wzdłuż tej części ulicy (co wpłynie korzystnie na płynność ruchu pojazdów na ul. Narutowicza),
- zamknięcie nowego placu kioskami od strony ul. Łaziennej (projektowanego ciągu pieszego) i działek sąsiednich, a od strony ul. Narutowicza i potoku Wątok przegrodą murowano-przezroczystą,
- klienci będą mogli wchodzić od strony ciągu pieszego ul. Łaziennej, od ul. Narutowicza i od strony istniejących pawilonów handlowych na Pl. Łaziennym,
- powstanie nowe miejsce wypoczynku z zielenią i ławeczkami przy Wątoku od ul. Narutowicza z widokiem na kościółek Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej potocznie nazywany Najświętszej Panny Marii na Burku. Nowe miejsce wypoczynku zostanie połączone z istniejącym już deptakiem wzdłuż Wątoku - tym samym powstanie jeden ciąg spacerowy.

 

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A