Zwłoki zostały odnalezione w rejonie ul. Gumniskiej, niedaleko placu manewrowego PKP. Policjanci ustalili, że zmarłą jest 44-letnia kobieta, ze stałym meldunkiem w Tarnowie. Mimo to - jak ustalili funkcjonariusze - kobieta błąkała się w różnych miejscach, zadawała z ludźmi z marginesu społecznego, nadużywała alkoholu. Wiele wskazywało na to, że jej śmierć nastąpiła w wyniku zabójstwa.
- Badania, przeprowadzone w zakładzie medycyny sądowej w Krakowie, wykazały jednak, że przyczyną śmierci nie były stwierdzone obrażenia zewnętrzne, lecz zatrzymanie krążenia. W tej sytuacji śledztwo zostało umorzone z powodu braku cech przestępstwa - informuje Andrzej Sus, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Do dzisiaj nie wiadomo, w jakich okolicznościach nastąpiła śmierć kobiety. Niewykluczone, że przed śmiercią w ustronnym miejscu spożywała w towarzystwie alkohol; uczestnicy libacji mogli opuścić to miejsce po jej zgonie. To są jednak tylko przypuszczenia.
W 2005 r. w pow. tarnowskim odnotowano jedno zabójstwo - starszej, samotnie mieszkającej kobiety w Turzy, gmina Rzepiennik Strzyżewski.
(ziob)
Dziennik Polski
www.dziennik.krakow.pl