Procesja ulicami Tarnowa
access_time 2006-06-15 18:27:20
Dzisiaj obchodzimy Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Ulicami naszego miasta przeszła procesja a pod Ratuszem biskup Wiktor Skworc odprawił Mszę świętą. Wspominamy Ostatnią Wieczerzę i przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa.

Powodem ustanowienia tego święta były objawienia jakie miewała św. Julianna augustynka z Cornillon (1193-1258). Po zbadaniu sprawy ustanowiono święto w diecezji Liege (Belgia). Papież Urban IV wprowadził je do Kościoła powszechnego a jego zarządzenia potwierdził Papież Klemens V i Jan XXII, który dodał oktawę.

 

Jest to święto całego Kościoła, który powstaje i gromadzi się podczas „łamania chleba”.  W tym dniu ulicami miast przechodzą procesje eucharystyczne. W Polsce okna budynków znajdujących się na trasie procesji ozdabiane są symbolami eucharystycznymi, obrazami religijnymi i kwiatami. W niektórych częściach Włoch czy Ameryki Łacińskiej ulice, którymi przechodzi procesja Bożego Ciała wykładane są kwiatami. W Hiszpanii kwiatami dekoruje się ściany domów. Podczas procesji z Najświętszym Sakramentem w wielu miastach włoskich z okolicznych domów zrzucane są barwne kartki z drukowanymi hasłami eucharystycznymi. Procesje eucharystyczne w dniu Bożego Ciała wprowadzono później niż samo święto, w drugiej połowie XIII w. Podczas nich niesiono krzyż z Najświętszym Sakramentem, nawiązując w ten sposób do zwyczaju zabierania w podróż Eucharystii dla ochrony przed niebezpieczeństwami.W XV w. procesje eucharystyczne urządzano w Niemczech, gdzie łączono je z modlitwą błagalną o odwrócenie nieszczęść i dobrą pogodę, w Anglii, Francji, północnych Włoszech i w Polsce. Od czasu zakwestionowania tych praktyk przez reformację, udział w procesji traktowano jako publiczne wyznanie wiary.

 

Symbolem święta Bożego Ciała jest chleb - dar Boży. Dawniej nawet najdrobniejsze okruchy ze stołu nie wyrzucano jako śmieci, a spalano je pod płytą kuchenną. Natomiast w niektórych regionach przeznaczone były tylko dla ptactwa. Według dawnych wierzeń ludowych rozrzucone okruszyny chleba zabierał pająk i po długiej, bardzo długiej pajęczynie zanosił je do Pana Boga, by poskarżyć, jak ludzie marnują Jego dary. Rozgniewany Stwórca mógł za karę zesłać na ziemię rok nieurodzaju.Chleb w kulturze ludowej był pierwszym i najświętszym pożywieniem, toteż nie wolno go było spożywać nie umytą ręką ani z nakrytą głową. Chleb mógł być kładziony tylko ostrożnie, z namysłem i z całą świadomością, że jest to dar Boży. Wyjęty na drewnianej łopacie chleb z pieca, nawet po ostudzeniu był zsuwany na ławę czy półkę, a nie rzucany. Jeżeli piekarczyki przenosili bochny w inne miejsce, czynili to na rozpostartych połach fartucha.zwyczaj zezwalał na rozłamanie bochenka, to tylko w dłoniach, nigdy o kolano czy krawędź stołu. Zupełną niegodziwością było wyjadanie miąższu ze środka bochenka i pozostawianie skórki.brakiem szacunku dla chleba było kładzenie go spodem do góry. Szczególną symboliką podzięki za dar Boży jest przed napoczęciem bochenka zakreślenie na jego spodzie znaku krzyża. Jeszcze dzisiaj - wprawdzie już coraz rzadziej -przed odkrpjeniem pierwszej kromki wiejskie gospodynie, te wiekowe już babcie, czyniąc nożem znak krzyża. Może dlatego dawne domowe chleby były zawsze udane, dobrze wypieczone, smaczne i starannie przechowywane.

 

fot. Michał Stańczyk

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A