Rabusie zostali zatrzymani podczas zasadzki urządzonej przez policje na drodze polnej w Przybysławicach. Poruszali się fiatem 126p z przyczepką.
- Na niej mieli jeszcze "gorące" linki telekomunikacyjne. Sprzedać je zamierzali w skupie metali kolorowych. Policjanci dokonali przeszukania zabudowań - wyjaśnia Andrzej Sus, rzecznik prasowy tarnowskiej Komendy Miejskiej Policji. Znaleziono tutaj motocykl WSK (skradli go wcześniej w Zaborowie), części metalowe i nożyce do odcinania kabli telefonicznych. W innym zabudowaniu w Zdrohcu policjanci znaleźli natomiast części do samochodów, również "towar" pochodzący z przestępstwa.
- W samochodzie jechał ojciec i dwaj jego synowie: 18. i 24-letni. W domu zatrzymano kolejnego, tym razem 21-latka, którego tarnowskie więzienie poszukiwało do odbycia kary pozbawienia wolności. Cała trójka trafiła do Zakładu Karnego. Ich ojciec na razie nie został aresztowany, jego też obejmie jednak akt oskarżenia - dodaje Andrzej Sus.
Policja bada teraz podobne przypadki kradzieży, do których dochodziło na tym terenie w ostatnich miesiącach. Funkcjonariusze poszukują odpowiedzi na pytanie: czy cała czwórka jest może autorami innych rabunków.
(mir)
Dziennik Polski
www.dziennik.krakow.pl