Drużynę Unii w dzisiejszym meczu poprowadził Krzysztof Kocoł, mimo, że po ostatnim meczu z AZS, że będzie to jedyny mecz, jaki poprowadzi. - Niestety zostałem postawiony w trudnej sytuacji. Jak to określił prezes Sumara w jednym z wywiadów – nie mam wyboru. – tłumaczył po meczu trener Kocoł.
Koszykarze Unii bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie. Na tablicach królował Toree Morris, który bardzo dobrze radził z zawodnikami Polpaku. Tarnowianie bardzo dobrze grali w obronie, dzięki czemu z minuty na minutę ich przewaga rosła. Ostatecznie pierwszą kwartę Unia wygrała 20:14 i patrząc na poprzednie spotkania tarnowian można śmiało stwierdzić, że był to jeden z lepszych okresów gry Unii dotychczas w sezonie.- Przede wszystkim chciałem podziękować zawodnikom za bardzo dobra w obronie jak również tym wiernym kibicom, którzy nas do końca dopingowali i oklaskiwali w trudnych momentach. – mówił po meczu trener Unii Krzysztof Kocoł.
Przez następne dwie kwarty obie drużyny prezentowały prawdziwą niemoc strzelecką. Tyle niewykorzystanych stuprocentowych sytuacji pod koszami dawno kibice w Tarnowie nie widzieli. Polpak z minuty na minutę powoli się rozkręcał, ale objął prowadzanie dopiero pod koniec trzeciej kwarty bo dobrze grali Hamilton i Moss. Kompletnie natomiast zawodził podkoszowy duet Nana-Thomas (8/25 z gry), który nie radził sobie z bardzo dobrze grającymi w obronie Morrisem i Vucicevicem.
WIĘCEJ>
tekst: Miłosz Żuchowicz - unia.tarnow.net.pl
fot. Michał Stańczyk kontakt: michalstanczyk(at)tarnow.net.pl
%%br%%