Koszykówka kończy działalność?
access_time 2007-02-13 17:52:59
SSA Unia Tarnów, od początku tego sezonu koszykarskiego, zmaga się z problemem, jakim jest znalezienie pieniędzy na kontynuację rozgrywek. Jeszcze na początku, nadzieja była dość powszechna, dzisiaj bardziej prawdopodobne, że to już koniec.
Nie ma się czemu dziwić. Tarnowscy działacze koszykarscy, od samego początku sezonu uprawiali swego rodzaju partyzantkę. Po kilku tygodniach niepewności, czy drużyna w ogóle przystąpi do rozgrywek, przedstawiciele klubu zgłosili Unię Tarnów do Dominet Bank Ekstraligi. Początkowo odmówiono przyznania licencji. Dopiero po odwołaniu od decyzji zarządu ligi, Jaskółki otrzymały prawo gry w sezonie 2006/2007.

Jednak to nie był koniec problemów tarnowskiego basketu. Brak zamówionej hali sportowej, w pewnym momencie mógł doprowadzić do odwołania ligowego spotkania. Dopiero w ostatnich dniach tygodnia udało się dopiąć wszelkie szczegóły współpracy z podmiotami, które wcześniej zarezerwowały "Jaskółkę" dla swoich celów. Problemem pozostały treningi tarnowskich koszykarzy, które niejednokrotnie musiały odbywać się na terenie korytarzy Hali Jaskółka w Mościcach.

Pomimo pomocy miasta, sytuacja z biegiem czasu stawała się groźniejsza. Seria przegranych spotkań nieubłaganie powiększała się, pomimo tego, że trener Ryszard Żmuda dwoił się i troił, aby jak najlepiej przygotować tarnowskich zawodników do gry w kolejnych spotkaniach. Jednak po kolejnym przegranym spotkaniu, tym razem z Kagerem Gdynia, do dyspozycji zarządu tarnowskiej Unii podał się trener, który stwierdził, że kolejna przegrana jest wynikiem złych warunków, w jakich muszą pracować zawodnicy, jak również niskiego budżetu, wokół którego musiał tworzyć drużynę na ten sezon. Przejęcie roli trenera przez Krzysztofa Kocoła nie przyniosło pożądanego rezultatu. Przegrane nadal sypały się jak z rękawa, a z zespołu odchodzili kolejni zawodnicy. Po spotkaniu z Gipsarem Stal Ostrów Wielkopolski, z ekipy Jaskółek odszedł "Maja". Wojciech Majchrzak przeszedł do drużyny rywala, a swoją decyzję ogłosił chwilę po zakończeniu spotkania. Prosił, aby słabej dyspozycji w meczu nie wiązać w żaden sposób z odejściem z klubu.

Ostatnią porażką, jaką odnieśli tarnowianie na parkiecie był mecz ze Starogardem Gdańskim. Na początku lutego Jaskółki na swoim terenie musiały uznać wyższość rywala i poległy stosunkiem 75:100.

Przed ostatnim weekendem pojawiły się poważne wątpliwości, czy zawodnicy będą mogli dojechać na zaległy mecz do Warszawy. Zarząd klubu do końca zapewniał, że bez pełnego składu (min 10 zawodników), ale pojawi się na meczu z Polonią. W ostatniej chwili mecz został odwołany, przez co gospodarzom przyznany został walkower, a Jaskółki zapłacą karę pieniężną, przewidzianą regulaminem rozgrywek ("nieprzystąpienie drużyny do gry, zejście drużyny z boiska lub odmowa gry – kara pieniężna w wysokości 3.000 zł. oraz zweryfikowanie spotkania jako walkower dla drużyny przeciwnej" /§ 53 pkt. 4b Regulacji Polskiej Ligi Koszykówki S.A./). Kara ta jest niewiele większa od kary, jaką musiałby zapłacić klub za stawienie się w 5-osobowym składzie, o którym wspominał Trener Kocoł.

Czy to koniec?

Na konferencji prasowej zorganizowanej niedawno przez Urząd Miasta Tarnowa, na którym obecny był Prezydent Ryszard Ścigała, pytanie o przyszłość koszykówki padło kilka razy. Wyjaśnienia władz miasta były jednoznaczne. Pieniądze, które miasto przeznaczyło na pomoc klubowi były kierowana na początku rozgrywek. Jeszcze przed weekendem miało dojść do spotkania sponsorów, władz klubu i miasta, w celu opracowania dalszej strategii finansowania zespołu. Jednak jak wynika z informacji docierających z magistratu, nikt z władz klubu nie skontaktował się z władzami miejskimi, w celu ustalenia terminu wcześniej wspomnianego spotkania. Niestety, w siedzibie SSA Unia Tarnów, telefon milczy.

W wydanym oświadczeniu ze strony Prezydenta Miasta, można przeczytać, że władze miasta przeznaczyły na rozwój amatorskiego kosza przeznaczono w samym ubiegłym roku 65 tys. zł. Ponadto dla SSA Unia Tarnów, za promocję miasta na strojach zawodników, przeznaczono 200 tys. zł, co pozwoliło na start w Dominet Benk Ekstralidze. Z czasem, zawodnikom udostępniono również halę sportową przy SP nr 23. Pomimo kilku spotkań z władzami miasta, "przedstawiciele SSA Unii Tarnów nie byli w stanie precyzyjnie określić swoich oczekiwań i potrzeb wobec władz miasta, przedstawiając np. ofertę współpracy, działań promocyjnych czy polityki informacyjnej". Spora część sympatyków rodzimego basketu wyraźnie wskazuje na bezsensowność dalszej walki o utrzymanie tworu, którego co jakiś czas nachodzi komornik. Co dalej z koszem? Większość z nich sugeruje budowę drużyny od podstaw, z dobrym zapleczem, własnymi zawodnikami i mądrym gospodarowaniem pieniędzmi. Przypomnijmy, że wcześniej, Sportowa Spółka Akcyjna musiała odstąpić miejsce w lidze zespołowi Wisły Krakowa, gdyż nie była w stanie znaleźć środków na lepszą grę. Jak ważne jest umiejętne prowadzenie marketingu, przekonało się w tym kraju wiele klubów, które z powodów finansowych musiały kończyć swoją działalność.

Nie posiadamy w chwili obecnej informacji, czy drużyna przystąpi do walki w kolejnym meczu ligowym, zaplanowanym w najbliższą sobotę. Unia miała zagrać z Kotwicą Kołobrzeg.
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A