Tarnowscy bohaterowie czarnych torów zaprezentowali się w
access_time 2007-04-03 12:56:34
Jeszcze nie opadły emocje związane z uroczystą inauguracją sezonu piłkarzy Unii Tarnów, a kibice już mieli okazję uczestniczyć w drugiej, podobnej imprezie. Tym razem zobaczyć można było tarnowskich żużlowców.

u1Prezentacja odbyła się w poniedziałek, 2 kwietnia, w budynku Teatru im. L. Solskiego. Już przed godziną 19:00, na którą zaplanowane było rozpoczęcie prezentacji, teatralna sala pękała w szwach. Ilość przybyłych kibiców zdecydowanie przewyższała jej pojemność. Wolne miejsca były tylko we foyer, które nie gwarantuje jednak zobaczenia czegokolwiek.

A męskie oko miało na co patrzeć. Wejście na scenę zawodników poprzedził bowiem imponujący występ młodych artystek ze szkoły tańca Honorata. Dynamiczne układy choreograficze 'opływowo' ubranych dziewcząt wyposażonych w pompony, wzbudziły tak duży aplauz zebranych, że aby go przebić, na scenę musieli wyjść najlepsi jeźdźcy mechanicznych rumaków.

Pierwszym juniorem, który został wywołany przez pełniącego rolę konferansjera Romana Kierońskiego był Kamil Zieliński. Obecność w drużynie rosyjskiego juniora Daniła Iwanowa, z pewnością będzie motywować go do waliki o prawo występu w meczach.

Przypomnijmy, że początek sezonu był dla młodego wychowanka Unii bardzo udany. W ostatnim meczu Zieliński "przywiózł" 10 punktów, a na koncie ma już biegi, w których na mecie meldował się przed Rune Holtą. Choć sam zawodnik przypisuje te sukcesy dobrze ustawionemu przez Jacka Rępałę motocyklowi, to i tak dają one pewnien zarys tego, co może osiągnąć Kamil Zieliński.

Kolejnym młodym żużlowcem, który zaprezentował się kibicom czarnego sportu był Szymon Kiełbasa, który żartobliwie zagadnięty przez konferansjera, przybliżył zainteresowanym kulisy upadku podczas sparingu w Rzeszowie.

Maciej Ciesielski - dwudziestoletni junior, czwarty podczas Młodzieżowych Mistrzostw Polski - zapewnił, że będzie walczył o jazdę w stałym składzie Unii Tarnów.

Ostatnim młodym zawodnikiem, który azprezentował się na Dużej Scenie Teatru, był Mateusz Trytko, wspierany dobrymi radami przez Sławomira Troninę.
Na spotkanie z kibicami nie mogli niestety przybyć Rosjanin Danił Iwanow oraz Czech Hynek Stichauer, których obecność w zespole juniorów Unii Tarnów z pewnością będzie podnosić temperaturę tegorocznych rozgrywek.

u1Pierwszym zawodnikiem tarnowskich seniorów, który wstąpił na scenę był Robert Wardzała. Uwagę kibiców i konferansjera wzbudziły jego ekstrawaganckie krwistoczerwone buty, zdobiące dobrze skrojony granitur. Zawodnik, który jest jednocześnie radnym Tarnowa, zapewnił, że da z siebie wszystko, a zapytany o to, kogo chce zastąpić w składzie zespołu, odpowiedział: "Każdy zna swoje miejsce w składzie i niech jeżdżą najlepsi". Te słowa zapewniły mu długie brawa ze strony publiczności.

Na brak zainteresowania ze strony zebranych w Teatrze sympatyków żużla nie mogli narzekać również Marcin i Jacek Rempała. Ten ostatni, choć przyprószony nieco warstwą siwych włosów, zapewnił kibiców, że przypilnuje swojego najmłodszego brata, a w razie potrzeby jest nawet gotów - przełożywszy go wcześniej przez kolano - nauczyć na czym ten sport polega.

Jacek Gollob, następny z zawodników, podziękował sponsorom, działaczom i kibicom słowami: "Bardzo dziękuję wszystkim wam, że mogę jeszcze raz jeździć w zespole w Tarnowie. Nie jestem jeszcze do końca zadowolony ze swojej formy. Jestem chory od miesiąca, ale myślałem, że forma wróci. Wróciła w dwóch ostatnich biegach. Myślę, że teraz będzie lepiej". Zawodnik złożył też kibicom życzenia świąteczne.

Nieporównywalny z wcześniej prezentowanymi zawodnikami aplauz odebrał Janusz Kołodziej. O obecnym stanie swojego zdrowia wypowiedział się następująco: "Nie jest źle, ale w przyszłości będę musiał uważać na siebie, bo jak tak dalej pójdzie to jeszcze dwa, trzy lata i będę musiał skończyć karierę". "Ostro ćwiczyłem w zimie i mam nadzieję, że wyrobiłem sobie taki mały ochraniacz na ciele. Przede wszystkim staram się już ostrożniej jeździć, ale nie da się kalkulować, trzeba trzymać gaz do końca. Mam nadzieję, że w tym roku przejeżdżę sezon do końca" - zapewniał kibiców młody zawodnik.
Janusz Kołodziej skomentował też doniesienia o tym, że w okresie zimowym ćwiczył boks. Zapewnił, że robił to tylko po to, żeby lepiej jeździć na motorze, ale jeśli te umiejętności miałyby mu się przydać podczas 'nieoficjalnego' spotkania z Nicki Pedersenem w kuluarach zawodów ligowych, to z pewnością z nich skorzysta.

u2Emocje sięgnęły zenitu, gdy na scenie Teatru pojawił się Tomasz Gollob. Do kibiców powiedział: "Cieszę się, że mogę startować w tym tarnowskim klubie po raz czwarty. Chciałbym podziękować serdecznie panu Szczepanowi Bukowskiemu, który dużo serca wkłada w klub. Dziękuję też wszystkim, którzy wspierają ten zespół".
Młodszy z braci Gollobów przybliżył też kulisy sprawy jego tegorocznego kontraktu. O wyborze tarnowa, a nie Torunia jako miasta, w którym będzie się ścigał nie decydowały pieniądze. Jak zapewniał: "Gdybym kierował się czynnikiem finansowym, to dzisiaj byłbym w Toruniu. Wybrałem wasze miasto, wasz klub, gdyż doceniłem zaangażowanie pana Szczepana Bukowskiego. Dla mnie jest bardzo ważne gdzie pracuję i dla kogo pracuję".

Podczas prezentacji Tomasz Gollob otrzymał puchar laureata Tarnowskiego Plebiscytu Sportowego.
W spotkaniu z kibicami nie mógł wziąć udziału Rune Holta, który musiał wrócić do ojczyzny w sprawach rodzinnych.

Podsumowaniem prezentacji zawodników żużlowej Unii były słowa Mariana Wardzały. Zapewnił on kibiców, że jeździć będą ci, którzy będą aktualnie w najlepszej formie, a skład, który udało się skompletować, daje nadzieję na bardzo dobre wyniki.

Zakres prac:



Tekst: Tomasz Budzik
fot. Michał Stańczyk kontakt: michalstanczyk(at)tarnow.net.pl

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A