Deszczowy blues łączy ludzi
access_time 2007-08-18 00:14:43
Kolejny koncert z cyklu „Był sobie blues… i rock” zorganizowany przez Wojtka Klicha i Tarnowskie Centrum Kultury znów przyciągnął na tarnowski Rynek mnóstwo ludzi. Hasłem przewodnim dzisiejszego koncertu był hołd złożony Tadeuszowi Nalepie – ojcu chrzestnemu polskiego bluesa.
fot. Michał Stańczyk Na scenie pojawili się znani muzycy z kręgu bluesa i rocka: Jerzy Styczyński (Dżem), Marek Piekarczyk (TSA), Robert Lubera. A obok nich grali: Piotr Wojtanowski (bas), Krzysztof Krupa (perkusja) i oczywiście animator i gospodarz festiwalu - Wojtek Klich. Muzycy ukazali nam swoje własne interpretacje utworów Tadeusza Nalepy.

Na koncert, jak zawsze, przybyło mnóstwo ludzi. Już po godzinie 18 zaczęli gromadzić się pod sceną. A przed 19 trudno było tam dojść. Mimo niesprzyjającej aury koncert się rozpoczął. Ludzie nie zwracali uwagi na deszcz, po prostu bawili się w rytmie bluesa. W połowie koncertu wykonali nawet popisowy „pociąg” wśród wszystkich ludzi zgromadzonych wśród sceny.

Koncert trwał, ludzie się bawili, jednak deszcz – symbol muzyki bluesowej - dawał o sobie znać. W ten sposób ci, co mieli parasole stawali się wybawcami zapominalskich. Można powiedzieć, że blues zbliża ludzi.

Koncert musowo został zakończony około godziny dwudziestej drugiej. A szkoda, bo gdyby nie on mógłby potrwać jeszcze trochę, to z pewnością nie zostałby zapomniany przez tarnowian. Tymczasem został nam już ostatni koncert z cyklu „Był sobie blues… i rock”, który odbędzie się już za tydzień. Oby deszcz nie był nam wtedy straszny…

tekst: Paulina Mróz
fot. Michał Stańczyk kontakt: michalstanczyk(at)tarnow.net.pl
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A