„Siema Blacha, tu Leszek…” – Karnawałowy Wieczór Kabaretowy.
access_time 2009-01-19 16:24:09
Tarnowskie Centrum Kultury po raz kolejny zorganizowało tarnowianom wieczór pełen śmiechu. Wbrew kryzysowi, wbrew przełożeniu terminu, wbrew wszystkim i wszystkiemu, z wyjątkiem ludzi zgromadzonych w kinie, w Marzeniu wystąpili: Kabaret Smile i Kabaret Limo.

Na dobry początek wystąpili młodzi, zdolni z Lublina. Od innego kabaretu z tego miasta różni ich nie tylko nazwa, ale też to, że Smile pokazało się w niedzielny wieczór tarnowianom, a Ani Mru Mru nie. Andrzej „Duffy” Mierzejewski, Paweł „Szwagier” Szwajgier i Michał „Kinio” Kincel, zanim wystąpili, pokazali krótką reklamę ze znanym piłkarzem – Krzynówkiem. Tuż po niej przeszli do występu – piosenka o „elce” sprawiła, że tarnowianie z łezką w oku i uśmiechem na ustach wspominali swój kurs na prawo jazdy. Wielbiciele filmów przyrodniczych mieli nie lada gratkę – zobaczyli materiał o dwunogich łowcach – ludziach. Nie obyło się oczywiście bez nowości – „Ten teges, że ten…” czy „Miłość w Tesco” – czyli jak rozmawiać z dzieckiem i dlaczego Viola z działu rybnego jest cudowna. Na koniec Smile’owcy zorganizowali pomeczową konferencje prasową, a jako bis pokazali skecz „Orkiestra”, czyli kabaret integruje się z publicznością i każdy śmieje się z każdego.


Tuż po krótkiej przerwie, jak zapowiedział kabaret Smile: „na toaletę”, na scenie pojawili się: Ewa Błachnio, Abelard Giza, Wojciech Tremiszewski i Szymon Jachimek, czyli kabaret Limo. Poznaj bliżej „dresa”, on też jest człowiekiem – te słowa można za główne przesłanie przedstawionych skeczy. „Dres i poseł”, „Anioł i dres”, „Dres i ulotki” czy „Telefon Ojca Świętego” stanowią kanon poznawczy gatunku ludzkiego ubranego w ortalionowy strój sportowy. Nowością był skecz, gdy „dresy” urządzali własną telewizję, a Mariola – dziewczyna jednego lub obu z nich – była gwiazdą. A ona, jak to kobieta, chciała też mieć dziecko – to był temat kolejnego ze skeczy. Tarnowianie zobaczyli też tzw. dobre i znane – „Polski IMAX”, „Niemcy”, „Relacja sportowa z TV Trwam” czy „Złodziej, „gej” i dziewczynka z Ringa”. Jako zakończenie i bis przedstawili własną interpretację skeczu Formacji Chatelet „Dźwięki”, a także „Na pustyni”. W ramach „bratania się” z publicznością Leszek, dres, prosił swojego „kolegę” z widowni, a równocześnie kuzyna Blachy – Żabę o sprawdzenie stanu sali i balkonu.


Była to pierwsza impreza zorganizowana przez Tarnowskie Centrum Kultury w roku 2009. O kolejnych można się dowiedzieć z Kalendarza Imprez na naszej stronie, a następny Wieczór Kabaretowy już wkrótce.


tekst: Paulina Mróz

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A