Ludzie czekają na pomoc - pisze mieszkaniec Brzezinek
access_time 2010-05-24 18:10:21
Tegoroczna powódź spowodowała wiele strat w Małopolsce, również w naszym powiecie tarnowskim. Jeszcze w ubiegły weekend niektóre miejscowości znajdowały się pod wodą. Zdjęcia nadesłał do nas mieszkaniec przysiółku Brzezinki, koło Szczurowej.

Podczas gdy z zalanych miejscowości ustępuje woda, w przysiółku Brzezinki k. Szczurowej wody przybywa z prędkością 1 cm na godzinę. Oszczędziły miejscowość wały Uszwicy, które przerwały na prawą stronę w dwóch miejscach zalewając miejscowości: Kwików, Wolę Przemykowską, Zaborów, Księże Kopacze, Kopacze Wielkie, Wolę Rogowską, Natków… Tymczasem na Brzezinkach, Górce i Rząchowej woda sięga 1,5m. Jak to możliwe?

Przed laty wydano ogromne sumy z środków UE na stworzenie systemu rowów melioracyjnych odwadniających teren Gminy Szczurowa. Na Brzezinkach powstał ogromny teren zalewowy, odwadniany jedynie za pomocą zlokalizowanej na Kwikowie przepompowni. Obecnie woda z wszystkich zalanych wyżej położonych miejscowości spływa rowami melioracyjnymi na Brzezinki tworząc rozlewisko o powierzchni ok. 4 km2.

Sztab Powodziowy podjął decyzję o uruchomieniu przepompowni na Kwikowie zasilanej pompą sprowadzoną z Francji, jednak mieszkańcy zalanego Kwikowa z którego ustępuje woda po przerwaniu wału ruszyli z siekierami i widłami by zatrzymać pracę pompowni. W odsiecz przyszli mieszkańcy zalewanej Górki i Rząchowy (miejscowości przez które przepływa woda z rowów melioracyjnych by ostatecznie zgromadzić się na Brzezinkach).

Doszło do przepychanek i interwencji policji. Sztab powodziowy w obawie przed buntem zadecydował o wstrzymaniu pracy pompowni do momentu zabezpieczenia wyrwy w wale na Uszwicy. Głosu mieszkańców Brzezinek nie bierze się w ogóle pod uwagę, bo jest tam tylko 10 domów. Francuska ekipa ratownicza, która jechała 20 godz. by pomóc powodzianom, stała cały dzień bezczynnie przyglądając się sporom.

Tymczasem Brzezinki dzielą centymetry od zalania domów, choć na podwórkach wszystko pływa a do miejscowości można już tylko dopłynąć pontonem. Woda cały czas napływa z dwóch stron: 1) Borzęcina, 2) Rząchowej i Górki. Z Rząchowej woda napływa przelewając się przez jezdnię na szerokości ok. 100m, co przedstawia załączone zdjęcie.

Usłyszeliśmy, że dopiero w sobotę 22 ma być instalowana pompa z Francji w Rząchowej, by przepompować wodę do rzeki Uszewka, której stan w korycie unormował się i spokojnie może przyjąć wodę. W sobotę dopiero a nie w piątek, gdyż Wójt Gminy Szczurowa toczył w piątek spory z miejscowym przewoźnikiem „TURACZY” co do usypania podłoża pod pompy. Nie wspomnę, że kilkaset metrów wcześniej leżą tony zgromadzonego kruszywa pod budowę południowego obejścia Szczurowej w ciągu drogi wojewódzkiej nr 964.

Jest sobota 22 maja godzina 8:30. Do zalania domu zostało już tylko 5 cm, czyli ok. 5 godz. Pomóżcie nam zwalczyć opieszałość władz i przyspieszyć ich działania tak, aby pompy w Rząchowej uruchomiono przed tym czasem. Straciliśmy już wszystkie uprawy, zabudowania gospodarcze, nie pozwólcie żebyśmy jeszcze stracili domy…


Info:

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A