Wzorem kilku innych lokali w Polsce poszedł Alfa Club, który po zmianie prawa stał się... klubem palacza.
Według nowego statusu, celem klubu jest degustacja różnych odmian papierosów, a każdy odwiedzający lokal automatycznie staje się kandydatem na członka klubu, tym samym akceptując regulamin. Osobom, które go nie akceptują, wstęp do lokalu jest wzbroniony.
- Jeżeli w klubie podawane są napoje i żywność, wówczas jest to lokal gastronomiczny i podlega wszystkim rygorom ustawy o przeciwdziałaniu zdrowotnym skutkom palenia wyrobów tytoniowych - mówi Anna Armatys, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Sanitarnego w Krakowie.
W najbliższych dniach w Alfie zostanie przeprowadzona kontrola powiatowego inspektora sanitarnego i to on zadecyduje, czy i jakie konsekwencje poniosą właściciele za taką próbę ominięcia ustawy.
Ci ostatni zapowiadają, że w przypadku niekorzystnych decyzji będą się od nich odwoływać. - Osoby, które nas odwiedzają, cieszą się, że nadal mogą zapalić papierosa. Moim zdaniem tej ustawie jest daleko do doskonałości i do niczego dobrego nie prowadzi - stwierdza, w wypowiedzi dla Gazety Krakowskiej, Piotr Passek z Alfa Club.
Wybieg podobny do tarnowskiego Alfa Clubu zastosował już pewien klub na Śląsku. Zakończyło się to jednak jego czasowym zamknięciem.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Gazety Krakowskiej