- To bardzo ważne, by czerpać przykłady z lepiej motoryzacyjnie rozwiniętych
społeczeństw jak na przykład Niemcy - mówi Rafał Kiwior z toru Speed Race - tam
dzieci w młodszych klasach szkół podstawowych uczęszczają na zajęcia kartingowe tak
jak w Polsce na zajęcia z wychowania-fizycznego.
Efekty widać jak na dłoni. Polska niestety stoi na szarym końcu jeśli chodzi o
umiejętności kierowców. Przekłada się to bezpośrednio na ilość wypadków,
poszkodowanych i ofiar.
- Cieszę się, że możliwość takiego rozwoju jest także w Tarnowie - przekonuje
Prezydent Tarnowa, Ryszard Ścigała - nawyki, które wyrobią w sobie młodzi kierowcy,
na pewno zaprocentują w przyszłości.
Dodajmy, że zajęcia z najmłodszymi prowadzone są na torze Speed Race już od kilku
lat. W zajęciach uczestniczą już pięciolatki z przedszkoli. W sumie jak szybko i
bezpiecznie jeździć uczy się kilkadziesiąt młodych osób z Tarnowa i okolic.
Dobry poziom szkolenia procentuje także w wynikach sportowych. Ostatnie sukcesy
tarnowskich kartmobilistów (m.in. sukces Darka Madury Mistrz AS W KARCIE, czy
stały progres formy Michała Zająca) są doskonałym nawiązaniem do bogatych tradycji
lokalnego kartingu.
Kto wie być może niedługo doczekamy się pierwszego w naszej części kraju otwartego
toru do uprawiania sportów motorowych? Byłaby to nie lada promocja, nie tylko dla
samych karmobilistów, ale i dla samego Tarnowa.