To o prawie 400 wstępów dziennie więcej, niż w poprzednich latach odnotowywała pływalnia przy ul. Piłsudskiego. Duża popularność Parku Wodnego potwierdza, że inwestycja ta była oczekiwana przez tarnowian i mieszkańców okolicznych miejscowości.

Jak jednak zapewnia dyrektor TOSiR, Edward Rusnarczyk, basen po przemianie w aquapark nie miał jeszcze "nadkompletu":
- Według założeń, z aquaparku może korzystać jednorazowo do 270 osób, dotychczas jednorazowo liczba użytkowników nie przekroczyła 200.

Jak tarnowianie oceniają nowe kąpielisko? O opinie pokusiła się TEMI.
- Sauny są niewielkie, ale na europejskim poziomie, no i bardzo cieszy mnie fakt, że można korzystać na przemian z suchej i parowej - mówi tarnowianin, który ostatnio przez kilka lat przebywał w Finlandii i na Islandii, o saunach i gejzerach wiedzieć więc powinien sporo.

-Niestety, w szatniach nic się po remoncie nie zmieniło - narzeka trzydziestoletnia tarnowianka. - Jak były ciasne, mało wygodne i pozbawione intymności - bo przebierać się tu trzeba praktycznie publicznie - takie są. Szafki też pozostały te same, z zamkami, które można otworzyć scyzorykiem, istnieje więc obawa, że nadal - jak dawniej - będą zdarzały się kradzieże.

- Mój mąż kiedyś - dosłownie - stracił tu spodnie, bo miał w nich portfel, zresztą były to dobre dżinsy - dorzuca przebierająca się w sąsiedztwie pani.

- Ludzi jest tyle, że o pływaniu nie ma mowy, można najwyżej zamoczyć tzw. cztery litery - uśmiecha się z płytkiej wody jeden z użytkowników.


Info, zdjęcia: Urząd Miasta Tarnowa
Więcej o "zamaczaniu" w aquaparku w najnowszym wydaniu tygodnika TEMI