Śledztwo w tej sprawie trwa od trzech tygodni. Do przesłuchania są pacjenci lekarza z trzech województw. W grę wchodzić może przywłaszczenie kwoty rzędu kilkuset tysięcy złotych. Kandydaci do pracy w charakterze ochroniarzy muszą przejść pozytywnie badania stanu zdrowia określone w rozporządzeniu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Na dopuszczenie do pracy mogą liczyć ci, u których żadnych przeciwwskazań nie dopatrzą się okulista, otolaryngolog, psycholog, psychiatra oraz lekarz uprawniony do wydania specjalnego orzeczenia.
Tarnowski lekarz, który dysponował uprawnieniami, miał wielu klientów - tak przynajmniej wynikało z wystawianych orzeczeń. Za każdą wizytę powinien wystawić fakturę VAT opiewającą na 350 zł. Pieniądze miały trafiać do zwierzchniej jednostki - ZOZ MSWiA w Krakowie. Kontrola przysłana stamtąd do Tarnowa wykazała olbrzymią różnicę między liczbą wystawionych zaświadczeń a faktur VAT. Po tych ustaleniach kierownictwo tarnowskiej przychodni powiadomiło prokuraturę o podejrzeniu przestępstwa. Doniesienie od listopada badała Prokuratura Rejonowa w Brzesku.
Gdyby nawet okazało się, że tylko w przypadku połowy pacjentów z lat 2008-2010 zaświadczenia wystawiane były bez przeprowadzenia badań, w grę wchodziłaby kwota 350 tys. złotych. Pierwsze przesłuchania już trwają. 2000 ochroniarzy trzeba przesłuchać w związku ze śledztwem.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Gazety Krakowskiej