- We współdziałaniu z funkcjonariuszami Straży Ochrony Kolei zatrzymaliśmy dwóch młodzieńców, obywateli Afganistanu,
którzy ukrywali się przy nasypie kolejowym przy torach prowadzących do
stacji Tarnów. Ukrywali się, bo chcieli uniknąć spotkania z miejscową
ludnością i liczyli, że przedostaną się do jakiegoś pociągu, którym
mogliby pojechać dalej, do innych krajów europejskich, bogatszych i
dających w ich wyobrażeniu lepsze warunki życia imigrantów - mówi kpt. SG Paweł Nowak, komendant placówki Karpackiego Oddziału Straży
Granicznej w Tarnowie.
Do zatrzymania doszło w środę 11 maja 2011 r.
Funkcjonariusze sprawdzają obecnie ich tożsamość, ustalają prawdziwość ich wyjaśnień dotyczących wieku, nazwisk i sposobu dotarcia do Polski. Obcokrajowcy twierdzą, że są w wieku 17 i 15 lat, przyjechali do Polski ukryci w naczepie samochodu ciężarowego i chcieli przedostać się do Hiszpanii, Belgii, Niemiec lub może do Austrii, bo mieli przy sobie kartki z zapisanymi numerami telefonów zarejestrowanych w tych krajach, a także w Grecji.
Podróżowali prawdopodobnie przez Grecję i Bułgarię, bo mieli przy sobie drobną monetę, 20 euro centów, wybitą w Grecji oraz pudełko po zapałkach z Bułgarii. Mieli przy sobie także jeden śpiwór, którym okrywali się nocami.
Obaj młodzieńcy mają za sobą trudne przeżycia, bo mają widoczne ślady dawnych zranień ostrym narzędziem, prawdopodobnie nożem, a jeden z nich ma zaleczony postrzał od pocisku.
Zostaną wobec nich zastosowane przepisy ustawy o cudzoziemcach, przewidujące w takich sytuacjach wydalenie z Polski do kraju pochodzenia.