18-letni bracia bliźniacy z Golanki i 21-latek z Rzepiennika Marciszewskiego ze słabością do cudzych quadów i motocykli zostali zatrzymani przez policjantów z komisariatu w Ciężkowicach i Tuchowie. Za ich sprawą, od lata ubiegłego roku, z posesji w Ciężkowicach, Tuchowie, Rzepienniku Strzyżewskim, Golance i Binarowej (pow. gorlicki) znikały jednoślady i czterokołowce. Mężczyźni mają na koncie kradzież co najmniej 5 pojazdów o wartości 12 tysięcy złotych. Grozi im do 5 lat pozbawiania wolności. Poznali się przypadkiem i szybko przypadli sobie do gustu. Połączyła ich wspólna pasja - upodobanie do motoryzacji. Postanowili połączyć "przyjemne z pożytecznym". Przestępstwa starannie planowali. Jeżdżąc po okolicy sprawdzali teren wypatrując zaparkowanych pojazdów na nieogrodzonych posesjach. Aby lepiej przygotować się do skoku, udawali potencjalnych kupców. Pierwszy kradzież miała miejsce w lipcu zeszłego roku. Pojawili się nocą na posesji właściciela quada. Nie chcą obudzić mężczyzny przepchali pojazd na drogę. Kiedy byli już wystarczająco daleko, uruchomili silnik spinając przewody "na krótko". Skradzionego quada sprzedali za kilkaset złotych mieszkańcowi sąsiedniej miejscowości. Pieniądze przeznaczyli na alkohol. Poszło sprawnie, więc w następnych miesiącach ukradli kolejne dwa quady i co najmniej dwa motocykle. One także, za wyjątkiem ukrytego w lesie jednego z quadów, szybko znalazły nowych właścicieli. Pracujący nad sprawą policjanci zatrzymali 18-latków i 21-latka. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty kradzieży mienia o wartości 12 tysięcy złotych. W toku czynności funkcjonariusze odzyskali skradzione pojazdy i zabezpieczyli sporą ilość zdemontowanych części motocyklowych, ujawnionych na terenie posesji zatrzymanych mężczyzn. Trwa ustalanie źródła i legalność pochodzenia znalezionych części. Sprawa ma charakter rozwojowy.