Przegląd prasy
access_time 2013-06-05 10:34:34
Kości ludzkie są tuż pod samym burkiem. Ile zarabia tarnowianin? Malunki dwulatka pomogły choremu. Szkolne stołówki zostaną bez zmian - czyli o czym przeczytamy w bieżącym wydaniu tygodnika TEMI i Gazety Krakowskiej.
TEMI 5 czerwca 2013 r. Kości ludzkie są tuż pod samym burkiem Przebudowa tarnowskiego placu handlowego, usytuowanego w samym centrum Tarnowa, nie bez powodu odbywa się pod nadzorem archeologów. W tym miejscu znajdował się średniowieczny kościół, a w jego sąsiedztwie, w miejscu obecnego Powiatowego Urzędu Pracy, szpital. Znajdował się tu także cmentarz. - Kości ludzkie są tuż pod samym brukiem - mówi archeolog Eligiusz Dworaczyński. Ile zarabia tarnowianin? Pięć tysięcy złotych brutto miesięcznie to w Tarnowie bardzo duża pensja, bo większość osób musi zadowolić się minimalną płacą, jaka obowiązuje w kraju. I wszystko wskazuje na to, że lepiej nie będzie, ponieważ na podwyżki mogą liczyć tylko nieliczni. Nieźle zarabiają nauczyciele, dyplomowani biorą co miesiąc 5 tys. zł brutto. Pedagogów z najwyższym stopniem zawodowym pracuje w Tarnowie aż 85-90 proc. Lekarze biorą dyżur - za godzinę obecności w szpitalu dostają nawet 80 zł, co daje blisko 2000 zł za 24-godzinny dyżur. Tiry jednak wjadą do Tarnowa Wciąż nie wiadomo, jak długo będzie jeszcze utrzymany zakaz zjazdu tirów z A4 od strony Krakowa na miejskie ulice w Tarnowie. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chciałaby jak najprędzej skierować ruch ciężkich samochodów na cały odcinek autostrady A4 z Szarowa do Tarnowa, by po dotarciu do miasta mogły zjechać na al. Jana Pawła II w kierunku Rzeszowa i Jasła. Miasto konsekwentnie przeciwstawia się temu pomysłowi. 200 km/h tarnowską obwodnicą Kierowcy, którzy podróżują obwodnicą tarnowską, na razie mogą być spokojni. Zapowiadane przez Południową Delegaturę GITD w Krakowie uruchomienie tu odcinkowego pomiaru prędkości nie nastąpi w najbliższych miesiącach. Być może GITD nawet zrezygnuje z tej lokalizacji. Przepadną unijne pieniądze dla Tarnowa? Opieszałość czy lekceważenie ze strony tarnowskich urzędników? Bo jak inaczej można wytłumaczyć fakt, że magistrat aż do maja nie mógł zdążyć z przygotowaniem wniosku o unijną dotację, wiedząc, że termin upływa z końcem ubiegłego miesiąca. Chodzi o kwotę niemałą, gdyż kilkadziesiąt milionów złotych na rozbudowę Strefy Aktywności Gospodarczej przy Zakładach Mechanicznych i drogę łączącą ul. Mościckiego z Krakowską. Sztuka czy malowanie po ścianie Krańcowo różne opinie spotykają grafficiarzy i ich dzieła, ale ten rodzaj twórczości zadomowił się już w miejskiej przestrzeni i nie da się z niej wyrugować. - Chodzi tylko o to, by wyraźnie postawić granicę między sztuką ulicy a zwykłymi aktami wandalizmu i bezmyślnym bazgraniem po ścianach, odnowionych obiektach - podkreśla Ewa Łączyńska-Widz, dyrektorka tarnowskiego Biura Wystaw Artystycznych. Wygrana uczniów II LO Tarnów jest miastem sprzyjającym młodym ludziom - argumenty za i przeciw tak sformułowanej tezie padały podczas finałowego starcia pierwszej edycji Tarnowskiej Ligi Debatanckiej. Zwycięzcami zmagań zostali uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego w Tarnowie, opowiadający się przeciwko tezie. Organizatorzy debat oksfordzkich już zastanawiają się nad drugą edycją pojedynków na słowa i argumenty. Gdzie podziały się leki? Chorzy wędrują z jednej apteki do drugiej w poszukiwaniu leków. Często odchodzą od okienka z kwitkiem, a na opakowanie upragnionego medykamentu muszą czekać nawet kilka dni. Dlaczego? To pytanie na przemian zadają sobie zarówno pacjenci, jak i aptekarze. Uciążliwa dla wszystkich sytuacja trwa już co najmniej od ubiegłego roku. Nawałnica pozrywała dachy z domów 20 budynków mieszkalnych i gospodarczych poważnie ucierpiało w czasie nawałnicy, jaka przeszła nad gminą Dąbrowa Tarnowska w dzień Bożego Ciała, nad Nieczajną Górną, Szarwarkiem, Sutkowem i Podborzem. Wichura powaliła wiele drzew, które zabarykadowały drogi, uszkodziła także linie elektryczne, telefoniczne, płoty otaczające posesje łamała jak zapałki. Pamiętają o tarnowskich Żydach Koncerty, wystawy i wspólna modlitwa są od lat częścią obchodów Dni Pamięci Żydów Galicyjskich "Galicjaner Sztetl" w Tarnowie i regionie tarnowskim. W koncercie pod bimą wystąpią m.in. zespól klezmerski z ośrodka w Sejnach oraz Yale Strom. W tym roku organizatorzy zapraszają także m.in. do Bobowej na rekonstrukcję żydowskiego wesela. Gazeta Krakowska 5 czerwca 2013 r. Malunki dwulatka pomogły choremu Ostatnie dni należą do najszczęśliwszych w krótkim życiu Michałka Tryki z Rzeszowa. Chory na nowotwór chłopczyk 29 maja zdmuchnął świeczki z okazji drugich urodzin. Następnego dnia dostał dowód osobisty, który pozwoli mu w sobotę wyruszyć na upragnioną terapię w Niemczech, mogącą dać mu "nowe" życie. Kosztowne leczenie nie byłoby możliwe bez Benia Bałuta z Tarnowa. Równieśnik Michałka zarobił ponad 50 tys. zł dla chorego kolegi... malując obrazy. W poniedziałkowe popołudnie doszło do kolejnego spotkania obu rodzin. Trykowie przyjechali do tarnowskiego muzeum na wernisaż wystawy obrazów Bartłomieja Bałuta. Tata utalentowanego Benia to bowiem ceniony malarz i pracownik Akademii Sztuk Pięknych, a zarazem pomysłodawca akcji, o której mówiono w całej Polsce. Zamiast załatać dziury, zastawili je pachołkami Cztery i pół roku po gruntownej przebudowie 300-metrowego odcinka ulicy Tuchowskiej, wzdłuż Starego Cmentarza, jedna z głównych arterii miasta ponownie wymaga pilnego remontu. Kierowcy, aby dojechać do centrum miasta, muszą jechać slalomem między ustawionymi na ulicy pachołkami. To jeszcze bardziej komplikuje ruch na tej zatłoczonej na co dzień drodze. - Pachołki ustawili dwa tygodnie temu przy największych dziurach, chyba tylko po to, aby utrudnić życie kierowcom. Przecież można było załatać je od ręki i problem byłby z głowy - mówi Tadeusz Matejski, który niemal codziennie jeździ Tuchowską do pracy i musi omijać dodatkowe przeszkody. Szkolne stołówki zostaną bez zmian. Na jak długo? Nie będzie znaczącej podwyżki cen za posiłki w szkolnych stołówkach w Tarnowie. Miasto wstrzymało na razie plany rewolucji w prowadzeniu kuchni serwujących posiłki dzieciom. W obawie przed wywołaniem wzrostu szkolnych opłat, ale również w obliczu niezadowolenia rodziców uczniów. Czarne chmury nad szkolnymi stołówkami zebrały się pół roku temu. Magistrat, szukając oszczędności, przymierzał się do zmian w żywieniu najmłodszych. Likwidacja samych stołówek nie wchodziła co prawda w grę, ale władza liczyła na spore oszczędności w prowadzeniu kuchni w podstawówkach.
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A