TEMI 18 grudnia 2013 r. Bankowy punkt zamknięty, klienci bez pieniędzy Krótko działał punkt kasowy Invest Banku w Centrum Handlowym Świt w Tarnowie. Po miesiącu okazało się, że placówka funkcjonowała nie do końca legalnie, a wpłacane pieniądze klientów nie dotarły do adresatów. Jednak policja nikogo jeszcze nie zatrzymała i nie przedstawiła zarzutów. Czy rzeczywiście doszło do przestępstwa? Właściciel punktu w Świcie i podobnego w Dębicy tłumaczy, co się stało. Kiedy nie starcza pensji... - Mam pięcioosobową rodzinę, żona nie pracuje, a moje dwa tysiące w firmie przewozowej to za mało, żeby utrzymać dom i myśleć o wsparciu dzieci. Żeby dać radę, muszę dorabiać - wyznaje pan Wojtek, mieszkaniec Tarnowa. Dorabianie sobie do pensji, emerytury czy socjalnego zasiłku to polska specjalność - przyznają analitycy rynku pracy. Kolejni urzędnicy w areszcie "Afera łącznikowa" zdaje się nie mieć końca. W ubiegłym tygodniu na trzy miesiące trafiły do tymczasowego aresztu kolejne dwie osoby związane z tarnowskim magistratem: Zdzisław M. – były dyrektor zlikwidowanego TZDM, oraz Jacek K., dyrektor Centrum Usług Ogólnomiejskich Urzędu Miasta Tarnowa. Agenci prowadzącej śledztwo ABW byli też częstymi gośćmi w magistrackim budynku przy ul. Mickiewicza. Jednocześnie prokuratura wystąpiła z wnioskiem o przedłużenie o kolejne trzy miesiące aresztu dla prezydenta Tarnowa. Jak narkotyki trafiają za kraty? Funkcjonariuszy służby więziennej niewiele jest w stanie zaskoczyć – pomysłowość więźniów w przemycaniu do cel niedozwolonych rzeczy jest nieograniczona i zaskakująca. Strażnicy znają dziesiątki sztuczek, ale niekiedy potrafią być zdumieni próbami oszukania systemu kontroli – szczególnie w przypadku narkotyków. Gazeta Krakowska 18 grudnia 2013 r. Afera coraz bliżej MORD Egzaminator jest jedną z osób zatrzymanych przez tarnowską policję w związku ze sprawą łapówek wręczanych w zamian za uzyskanie prawa jazdy. Informację tę potwierdził wicedyrektor Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Tarnowie. To już drugi pracownik placówki, który może być zamieszany w aferę. W dodatku jest szefem pracownika MORD, któremu postawiono zarzut przyjęcia łapówek na sumę 55 tys. zł. Lekarz, który dyżurował po pijanemu, znów leczy chorych na oddziale wewnętrznym "Szczeklika" Zatrzymany przez policję lekarz Specjalistycznego Szpitala E. Szczeklika po kilku tygodniach zawieszenia w pełnieniu obowiązków wrócił do pracy. Specjalista poniósł pierwsze służbowe konsekwencje dyżuru, który pełnił, mając 1,3 promila alkoholu w organizmie. - Dotychczasowy ordynator został pozbawiony stanowiska, ma którym zastąpił go doktor Marek Kuhl. Lekarz otrzymał też karę finansową, o jej wysokości nie mogę mówić, ponieważ takie są warunki kontraktu. Czekam na ocenę prokuratury i sądu - mówi Marcin Kuta, dyrektor "Szczeklika".