tarnowianin: Jestem katolikiem, ale nie potrzebuję dla siebie idiotycznej pokuty. Jestem światłym człowiekiem. Uważam, że tzw. spowiedź, to jakiś zabobon, czy gusło, czyli UBLIŻANIE samemu sobie i PONIŻANIE się, przed jakimś plebanem. Ludzie czy Wy jesteście tacy głupi i nawiedzeni, jak o Was piszą w mediach. Jak ktoś ma taką potrzebę to powinien sam sobie się w duchu wyspowiadać- tzn. PRZEMYŚEC swoje postępowanie. To co kler proponuje i wymaga od "wiernych" tylko obrzydza im kościół.
2014-04-18 11:02:24
Odpowiedz
23
11
Tarnowianka: Jeśli jesteś "światłym człowiekiem", to stosuj poprawną interpunkcję. Druga kwestia - człowiek światły to ten, który używa rozumu. Poczytaj więc kilka madrulych książek na temat, na który próbujesz się wypowiedzieć, dopiero później zabieraj głos w dyskusji. Krzyczą ludzie, którymi kierują emocje. Ci światli - najpierw starają się "przemysleć" jak to pięknie napisałeś.
2023-04-08 00:40:0523
11
KubaBuba!: @tarnowianin
Rozumiem Pana poglądy natomiast muszę Pana wyprowadzić z błędu - nie jest Pan katolikiem. Wiem, że Pan jest światły, więc Pan zapewne zrozumie, że nie można należeć do Klubu (w tym wypadku wspomnianych katolików), nie przestrzegając zasad. A tak się składa, że jest ich trochę... jak choćby dekalog,przykazania kościelne, czy patrząc globalnie podporządkowanie Stolicy Apostolskiej. W katolicyźmie nie idzie o to, ze człowiek sobie wybiera, co mu pasuje, a co już nie. Nie wątpię, ze jest Pan osobą wierzącą... no ale niestety nie katolikiem! Pozdrawiam serdecznie! Spokoju ducha życzę :)
2014-04-18 11:02:24
Odpowiedz
23
11
Aja: @tarnowianin jak juz ktoś słusznie zauważył kaatolik z Pana żaden. Nie ma na świecie takiego wyznania z którego można sobie wybrać co nam pasuje a co nie i podawać się z czystym sumieniem za jej przedstawiciela. Osobiście jestem wierząca i NAJBLIZEJ mi do katolików. Chodzę do kosciola, uznaje sakramenty, czytam Biblie ale katolikiem nie jestem ponieważ żyje w grzechu - uprawiam seks przedmałżeński i mieszkam z narzeczonym bez ślubu. Dopiero kiedy ten ślub wezmę będę się mogła podawać za katolika.
Jeśli chodzi o spowiedź @Maro - z Twojej wypowiedzi wynika ze księża powinni się domyślać naszych grzechów albo rzucać kostką czy należy nam się pokuta czy nie.
@Inddd - spowiada sie przed Bogiem a nie przed obcym facetem, niestety jesteśmy za malo obiektywni żeby samemu sobie zadawać pokutę, dlatego robią to za nas księża. Tak samo do kosciola nie chodzi sie dla księży tylko dla Boga i tak samo to nie ksiądz udziela nam laski sakramentalnej tylko Bóg. Ksiądz jest "tylko" posrednikiem, takim namacalnym elementem - gdyby nie on to kto by wypowiadał na glos "ja ciebie chrzczę", "co Bóg złączył" itd.
2014-04-18 11:02:24
Odpowiedz
23
11
wątpiący: Do obrońców wiary. (prawdziwych, wierzących i praktykujących katolików)
Chciałbym po świętach dostrzec efekty Waszego mocnego postanowienia poprawy.
Przyjrzę się czy np. katoliccy kierowcy z "rybką" na karoserii, różańcem zwisającym z lusterka, lub wożący w swoim aucie obrazek ze św. Krzysztofem po świętach przestaną trąbić na siebie, będą jeździć z dozwoloną prędkością, nie wymuszą pierwszeństwa, na parkingu zmieszczą się pomiędzy wyznaczonymi liniami, nie zastawią chodnika, nie zaparkują na przejściu dla pieszych, nie przekroczą lini ciągłej, nie przejadą na czerwonym świetle, zachowają odstęp min 1 metra od wyprzedzanego rowerzysty, przepuszczą pieszego na przejściu dla pieszych a rowerzystę na przejeździe dla rowerów, nie siądą za kółko po piwku...
A inne dziedziny życia, inne zachowania i postawy?
Jak po świętach zauważę że jest lepiej to UWIERZĘ że jest jest coś takiego jak gorliwa wiara w Boga - a nie zbiór pustych gestów i ceremonii na pokaz.
2014-04-18 11:02:24
Odpowiedz
23
11
Paweł do RT: Wyraził/ziła Pan/Pani bardzo ciekawe stwierdzenie "czym jest Bóg - materią?" proszę wyjaśnić jak Pan/Pani rozumie pojęcie materia ? bo może być ono rozpatrywane w sensie filozoficznym lub fizycznym. Wtedy będziemy mogli porozmawiać na forum o materii. Czekam na Pana/Pani komentarz. Jeśli Pan/Pani nie napisze, to znaczy,że nie ma Pan/Pani kompletnego pojęcia jak naukowo, racjonalnie i empirycznie przedstawić pojęcie materia. Pozdrawiam Paweł.
2014-04-18 11:02:24
Odpowiedz
23
11
tarnowianin: Przeczytałem wszystkie komentarze, i zauważyłem z innych artykułów, że NAJCHĘTNIEJ tarnowski kler, to widziałby jak tarnowscy katolicy, wzorem Filipińczyków - przybijają się gwoździami do krzyża. Zapomnieli, że jest to już XXI w. i takie rzeczy to jakaś "obstrukcja" chrześcijaństwa.
ŻĄDAM od władz m. Tarnów, zakazu obrzędów chrześcijańskich na ULICACH Miasta, tak jak było w Polsce Ludowej, a kościół i sam kler miał WIĘKSZE poważanie jak dziś, gdzie patrzymy na księdza, jak na potencjalnego zbrodniarza czy pedofila- czy KTOŚ powie Mu "dzień dobry" czy "pochwalony"- przecież to obciach, poniżenie.
Tego klerykalizmu mamy już za DUŻO, aż bierze człowieka obrzydzenie do wiary i jej dogmatów
2014-04-18 11:02:24
Odpowiedz
23
11
Aja: @RT, Bóg dla każdego jest czymś/kimś innym, każdy sobie musi sam odpowiedzieć na to pytanie. A jeśli chcesz naukowej paplaniny to niestety muszę Cię zmartwić, w Księdze Wyjścia jest napisane «Nie będziesz mógł oglądać mojego oblicza, gdyż żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu»", tak więc Ci ktorzy mogą nam opowiedzieć jak Bóg wygląda albo czym jest - niestety nie żyją.
Czy w to wierzysz czy nie to nie moja sprawa, ot, po prostu wierz w co chcesz i daj wierzyć innym.
2014-04-18 11:02:24
Odpowiedz
23
11
.: Kochani bracia i siostry w wierze! Nie dajcie się dziś sprowokować na głupie dyskusje czy pyskówki z osobami wrogo nastawionymi do Kościoła i tego wszystkiego co dla nas święte. O takich mówi Apokalipsa: "Na zewnątrz są psy, guślarze, rozpustnicy, zabójcy, bałwochwalcy i każdy kto kłamstwo kocha i nim żyje". Zostawmy ich samym sobie. Oni wkrótce odbiorą swoją zapłatę. A my cieszmy się Zmartwychwstaniem.
Aja, jesteś katolikiem, ale uporządkuj swoje życie. Modlę się za Ciebie.
2014-04-18 11:02:24
Odpowiedz
23
11
praktykujący : Bzdury o dyżurach wypisujecie ! Wystarczy wejść do Dobrego Pasterza a tam spowiedź pełną parą na kilka konfesjonałów i jakoś na liście pogotowia spowiedzi ich nie znalazłem :/ Dobry Pasterz to najbardziej przyjazny kościół kościół w Tarnowie i najfajniejsza ekipa jeśli chodzi o księży mam nadzieje że inni też się tak szybko reformują ! Chcę zaznaczyć że nie należę do moher komandor i nie siedzę w pierwszej ławce ! Tam zwyczajnie chcę się chodzić i modlić !!
2014-04-18 11:02:24
Odpowiedz
23
11
wątpiący: do@.:
Jeśli już coś cytujesz to rób to dobrze. Gorzej wyrwanego z kontekstu cytatu nie widziałem.
Wolę być postrzeganym pomiędzy psami, guślarzami, rozpustnikami, zabójcami; niż pomiędzy bałwochwalcami, o których właśnie pisałem wcześniej.
Wolę żyć pomiędzy tymi, którzy w myślach swój grzech lub ułomność wyznają i starają się poprawić; niż pomiędzy tymi z przetrąconym kręgosłupem moralnym, co księdzu do ucha ciągle te same grzechy wyznają.
Czy domyślasz się jaki cytat zaczyna się tak: "Strzeżcie się..." by po kilku zdaniach padło stwierdzenie "... czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia..." Czy wiesz kto i o kim mówi tymi słowy?
Lepsi są nawet niewierzący komuniści, dzięki którym zbudowano kościół w Mościcach, bo niejedna deska i cegła z Azotów była.
Dziwnym trafem księdzu Indykowi ręki nie poparzyło jak podawał "antychrystom" by załatwić materiał na budowę. Księdza Stanisława Indyka z racji swojego wieku niewiele pamiętam. O księdzu Janie Recu mogę Ci więcej napisać. Był to godny następca wcześniejszego proboszcza i tak jak On również potrafił rozmawiać z komunistami. To właśnie w Mościcach, jakby na przekór stanowisku ówczesnych władz Polski, tak pięknie rozwinęło się duszpasterstwo środowiska nauczycielskiego. Byłbym wdzięczny jakby ktoś potwierdził (lub zaprzeczył) że w kościele w Mościcach odbywały się Msze Św. dla funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej.
Któż inny, jak nie ksiądz Rec, jechał autobusem, aby w Tarnowie, w Zakładzie Karnym systematycznie dawać Boga; może właśnie tym zabójcom z Twojego cytatu (do ZK w Mościcach chodził piechotą). Uwierz, że w tamtych czasach, nie było to takie proste, jak teraz.
Dla każdego miał czas i cierpliwość. Nie ważne czy ubogi, nie ważne czy niewierzący, nieważne czy wykształcony, nie ważne o jakiej porze dnia. Zawsze pogodny. Jego sutanna skrywała "ogromne" ilości cukierków dla dzieciaków - nie rozdawał jednak za darmo - była to kompensata za czas poświęcony na rozmowę; niekiedy o Bogu, częściej o szkole, rodzeństwie itp.
Nie był "sztywniakiem" - to wbiegł na boisko, podciągnął sutannę i zagrał w "gałę", to zjawił się na weselu, obtańcował pannę młodą i toast za szczęście młodej pary wzniósł.
Taki to był Człowiek z naszego proboszcza.
A kiedy ucichły Jego skrzypiące skórzane buty...
/ O tym dlaczego na pogrzeb chłopskiego syna do Siedlisk koło Bobowej przyjechało 4 Biskupów, ponad setka kapłanów i tysiące wiernych z różnych parafii; dlaczego ciekną mi łzy ile razy czytam, kiedy emocje i wspomnienia z pogrzebu, na którym byłem - powracają:
http://www.moscice.pl/moje-moscice/wspomnienia/ks-rec
Myślę że w taki dzień jak dzisiejsza Niedziela mogę polecić lekturę zakładki "Ludzie" na tejże stronie, gdzie przedstawiono sylwetek, w tym kleryka Roberta Gucwy.
Czy opierając się na takich wzorcach nie mam prawa nazwać się "wątpiącym" skoro na horyzoncie nie widać godnych następców?
Nie każdy może być powołany do służby Bogu i wiernym, to zobaczmy co w laikacie słychać.
Mościce "dorobiły" się dwóch Prezydentów Miasta. Co z tego mamy? Dziurawe drogi i TIR-y na ulicach. Mościce jeszcze nigdy nie były tak zaniedbane! Jeden z tych parafian tyle rozgłosu dla Mościc i Tarnowa narobił a przecież do kościoła przykładnie co niedzielę chodził i harcerzem był... Jak można nie być wątpiącym, kiedy za czasów Stanisława Opałki Mościce kwitły (dosłownie i w przenośni), harcerze wraz ze strażakami z OSP trzymali wartę przy Grobie Pańskim a na cmentarzu oddawali cześć poległym żołnierzom AK. Popytajcie, zwłaszcza starszych ludzi w Mościcach, kto był bardziej prawy, kto był lepszym gospodarzem. Ścigała czy Opałko?
Napisałaś/eś: "Oni wkrótce odbiorą swoją zapłatę."
Popatrz ja już odebrałem zapłatę i będę musiał zapłacić elektrowni za prąd zużyty podczas pisania słowa na tą szczególną Niedzielę.
2014-04-18 11:02:24
Odpowiedz
23
11
Paweł do Aja: Ja jestem wierzący i wierzę w Boga, ale nie spodobał mi się Pani/Pana tekst "naukowa paplanina". Widać,że Pani traktuje naukę jak zło konieczne, a dzięki niej ma Pani dziś tyle rzeczy, które zostały odkryte dzięki nauce, a bez których nie można się obejść np. prąd,telefon komórkowy, komputer, czy nawet lekarstwa, itp. Otóż chcę zasugerować,że Kościół akceptował bardzo naukę Arystotelesa i był jej bardzo oddany. Wielu uczonych było wierzących w Boga i prowadziło badania naukowe, udowadniając wiele rzeczy, choć były i takie (np. kwestia,że Ziemia jest okrągła, a nie płaska jak pisze Biblia) były naturalnie zwalczane przez Kościół, ale to jest margines. Tymczasem Kościół opierał się na nauce i utrwalał ją. Myśl ludzka, jako dar natchnienia Ducha Świętego była i jest do dziś ciągle rozwijana i będzie dalej. Jako katolik Aja musisz pogodzić naukę z wiarą, bo sama myśl pochodzi przez natchnienie Ducha Świętego od samego Boga. To Bóg dał nam rozum, abyśmy umieli myśleć i tworzyć dobro dla tego świata, tak jak czynili to uczeni z wieków wcześniejszych od Arystotelesa poczynając.
2014-04-18 11:02:24
Odpowiedz
23
11
Aja: @Paweł nie chodziło mi o to że nauka to zło, bo wcale tak nie myślę "naukowa paplanina" miała na calu zobrazowanie tego że nie potrzebne jest mieszanie nauki w sprawy wiary. Bo nauką (historią), można udowodnić istnienie i życie Jezusa czy świętych ale nie da się nią udowodnić istnienia Boga - dlatego się to nazywa wiara, bo wierzymy mimo że nigdy go nie widzieliśmy i nie zobaczymy przed śmiercią na pewno. Uważam że naukowa próba rozszyfrowania kim/czym jest Bóg jest bezsensu.
2014-04-18 11:02:24
Odpowiedz
23
11