Decyzja należy do sądu w Nowym Sączu, gdyż tarnowscy sędziowie wyłączyli się z orzekania w tej sprawie. Podobnie postąpili już dwa razy: przy pierwszym przedłużeniu aresztu dla Ryszarda Ścigały oraz przy przedłużaniu aresztu dla zatrzymanych urzędników magistratu Zdzisława M. i Jacka K.. Prokuratura w Krakowie oficjalnie chce przedłużenia aresztu o kolejne trzy miesiące, ale jednocześnie daje możliwość wyjścia prezydenta na wolność. Aby tak się stało, musi zostać wpłacone poręczenie majątkowe w wysokości pół miliona złotych, a dodatkowo śledczy chcą, by zakazać prezydentowi pełnienia funkcji szefa miejskiego samorządu. Sąd może wybrać jednak własne rozwiązanie, np. wypuścić Ścigałę za mniejszą kaucją, lub w ogóle z niej zrezygnować, a nawet zezwolić na powrót prezydenta do magistratu. To ostatnie wydaje się jednak mało prawdopodobne. Jak udało nam się dowiedzieć, obrońcy (są nimi prof. Piotr Kardas i mec. Bogusław Filar - red.) zamierzają powalczyć przed sądem o złagodzenie stawianych przez prokuraturę warunków wyjścia prezydenta na wolność. prof. Kardas na łamach dzisiejszej Gazety Krakowskiej przekonuje, że "stosowanie środków zapobiegawczych na tak zaawansowanym etapie postępowania nie jest już uzasadnione. Dotyczy to również żądania orzeczenia zakazu pełnienia funkcji prezydenta miasta." Posiedzenie sądu, podczas którego zdecyduje się najbliższa przyszłość prezydenta Tarnowa (ale i miasta, bo gdyby sąd pozwolił mu sprawować funkcję, z pewnością dojdzie w Tarnowie do wielu ciekawych wydarzeń) odbędzie się w czwartek, 20 marca. Początek o godz. 9.