Zarzuty są absurdalne - pierwszy prasowy wywiad Ścigały po wyjściu na wolność
access_time 2014-04-03 11:42:31
Ryszard Ścigała udzielił pierwszego wywiadu po wyjściu z aresztu. Tygodnikowi Temi opowiada o pobycie za kratami, rozczarowaniu niektórymi z byłych współpracowników, zachowaniu Henryka Słomki-Narożańskiego i powrocie do życia publicznego. Po raz kolejny podkreśla też, że jest niewinny.
Prezydent musi uważać na każde słowo, bo z tekstem z pewnością zapozna się także prokurator. Gdyby Ryszard Ścigała powiedział coś, co zostałoby odczytane jako utrudnianie śledztwa, może stracić 450 tys. zł poręczenia, a także wrócić do aresztu. Dlatego wybór Temi, jako medium, z którym rozmawia, wydaje się, jak najbardziej uzasadniony. Wydawca tygodnika od lat związany jest bowiem z jednym z obrońców prezydenta, mec. Bogusławem Filarem. Dlatego tekst z pewnością został bardzo dokładnie przeanalizowany i autoryzowany, zanim trafił do druku. Nie oznacza to jednak, że w rozmowie nie ma ciekawych wątków. O domniemanej łapówce Jestem niewinny, a zarzuty są absurdalne. (...) Nie uczyniłem nic, co mogłoby być sprzeczne z interesem miasta. O planach na przyszłość Jeżeli będzie istniała prawna możliwość funkcjonowania na arenie polityczno-samorządowej, to oczywiście nie zrezygnuję z takiej aktywności O byłych współpracownikach z PO i Tarnowian Jestem silnym człowiekiem, lecz mimo to mam poczucie krzywdy. Polityka bywa brutalna, a w tej grze wykorzystywane są często bezwolne pionki - ludzie o słabych kręgosłupach. Ja potrafiłem się przeciwstawić i być może to również wynik obecnej sytuacji. (...) A Jurek Hebda - to moje rozczarowanie, ale może chce coś przemyśleć. O pobycie za kratami Areszt to nie sanatorium i trzeba znieść szereg niedogodności. Jeżeli było mi ciężej, to znakomitym antidotum było wyobrażenie sobie, jak na Montelupich traktowani byli więźniowie w czasach okupacji, czy reżimu stalinowskiego. Po takiej refleksji fakt izolacji, zasłonięte blendą okno, konieczność posługiwania się plastikowymi sztućcami czy zdrowe, choć z wyglądu niejadalne posiłki stają się błahostką. (...) najgorszą dolegliwością zawsze pozostaje niepokój o najbliższych. Wtedy pomaga modlitwa. (...) napisałem 300 stron wspomnień (...) Cały wywiad można przeczytać w dzisiejszym numerze (14/1756) Tygodnika Temi.
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A