Jest areszt dla 20-latka z Tarnowa, który maczetą zaatakował policjantów
access_time 2022-12-07 10:22:00
3-miesięczny areszt zastosował we wtorek Sąd Rejonowy w Tarnowie wobec 20-letniego Bartłomieja G., który zaatakował maczetą dwóch policjantów. Podejrzany usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy, za co grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w środę 30 listopada po godz. 22 w Tarnowie. Dyspozytor CPR odebrał zgłoszenie, że w okolicach placu targowego "Burek" błąka się młody mężczyzna, który wymachuje maczetą i zaczepia przechodniów. Informacja trafiła do dyżurnego tarnowskiej komendy, który skierował na miejsce patrol policji. Mundurowym udało się zlokalizować podejrzanego na placu Łaziennym. Podczas próby legitymowania, 20-latek zaczął zachowywać się agresywnie i zaatakował ich maczetą. Gdy sytuacja zrobiła się dynamiczna, jeden z funkcjonariuszy użył tasera, by obezwładnić agresora. Paralizator jednak nie poskutkował, a strzelający z niego policjant w trakcie szarpaniny przewrócił się. W momencie, gdy napastnik zamachnął się ostrzem na leżącego, drugi z funkcjonariuszy wyjął broń służbową i oddał w jego kierunku trzy strzały. Dwa okazały się niecelne, natomiast trzecia kula trafiła 20-latka w okolice biodra i przeszła na wylot. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł udaną operację. Żadnemu z interweniujących policjantów nic się nie stało.

- We wtorek przed południem lekarze zezwolili na przesłuchanie podejrzanego. Bartłomiej G. usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy przy użyciu niebezpiecznego przedmiotu w postaci noża o długości 35 cm. 20-latek złożył wyjaśnienia, w których przyznał się do stawianego mu zarzutu i opisał zdarzenie z własnej perspektywy, podając okoliczności związane z ostatnimi przeżyciami osobistymi i rodzinnymi. Przyznał też, że dwa dni przed zdarzeniem przyjął środki psychoaktywne - mówi prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. Jak dodaje, wciąż jeszcze nie ma wyników badań krwi na obecność alkoholu i substancji psychoaktywnych, pobranych podejrzanemu w szpitalu.

Bartłomiej G. to mieszkaniec Tarnowa bez stałego adresu zameldowania. Sąd Rejonowy na wniosek prokuratury zastosował wobec 20-latka 3-miesięczny areszt. Za zarzucany czyn grozi mu do 10 lat więzienia.

A. Cichy / fot. KMP w Tarnowie

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821