Pacjent uciekł z oddziału psychiatrycznego tarnowskiego szpitala. Znaleziono go po kilkugodzinnej obławie w jego własnym domu
access_time 2022-01-13 12:11:00
Ponad 40 policjantów, 17 radiowozów, psy tropiące, a także strażacy Państwowej Straży Pożarnej i druhowie OSP z regionu było zaangażowanych w poszukiwania 33-latka, który uciekł z oddziału psychiatrycznego tarnowskiego szpitala. Po kilku godzinach obławy, mężczyzna został odnaleziony w swoim własnym domu.

Sytuacja miała miejsce w środę po południu w szpitalu im. św. Łukasza w Tarnowie. 33-letni pacjent oddziału psychiatrycznego wybił szybę w oknie i uciekł z placówki w samym dresie i boso. Personel zaalarmował policję. Do poszukiwań zaangażowano 17 radiowozów, ponad 40 policjantów, przewodników psów służbowych, a także strażaków z PSP i druhów z OSP.

- Funkcjonariusze wyposażeni w sprzęt termowizyjny ruszyli do przeszukiwania okolic nowego szpitala. Sprawdzano wszystkie możliwe kierunki jego ucieczki. Trop jednak urwał się w rejonie ronda przy ul. Lwowskiej. Do działań włączyli się także policjanci z komisariatu w Żabnie, ponieważ mężczyzna mieszkał na podległym im terenie. W Żabnie rodzina złożyła zawiadomienie o zaginięciu osoby, a policjanci z uwagi na okoliczności, przyjęli pierwszy najwyższy stopień zagrożenia życia i zdrowia - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

Przed godziną 21 policja otrzymała informację, że zbieg najprawdopodobniej ukrył się na strychu swojego domu w gminie Radłów. - Sprawdzenie tego miejsca było swoistym strzałem w dziesiątkę. Poszukiwany mężczyzna ukrył się na strychu, przykrywając się kołdrą. Był mocno wychłodzony. Wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, a ratownicy udzieli mu pierwszej pomocy - dodaje rzecznik.

Po wszystkim, mężczyzna w asyście policjantów został przewieziony do tarnowskiego szpitala, gdzie ponownie trafił na oddział. Jak zapewnia policja, jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

ac / fot. KMP w Tarnowie

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821