Dmytro T. przyznał się do zabójstwa syna i usiłowania zabójstwa żony. Tłumaczył, że "chciał ich chronić"
access_time 2021-10-08 13:22:00
Prokuratura Rejonowa w Tarnowie wystąpiła do sądu z wnioskiem o trzymiesięczny areszt dla 27-letniego Dmytra T. Mężczyzna przyznał się do zabójstwa 7-letniego syna Maksyma oraz do usiłowania zabójstwa żony. Po dokonaniu zbrodni próbował popełnić samobójstwo. Wszystko wskazuje na to, że działania 27-latka były spowodowane problemami psychicznymi.

Przypomnijmy, do makabrycznych zdarzeń, w czasie których zamordowane zostało 7-letnie dziecko, a jego rodzice z ranami ciętymi i kłutymi trafili do szpitala, doszło we wtorek około godziny 9 rano w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Krakowskiej w Tarnowie. Wszyscy troje to obywatele Ukrainy.

Ojciec rodziny, 27-letni Dmytro T. w trakcie przesłuchania przyznał się do zabójstwa syna i usiłowania zabójstwa żony. Mężczyzna złożył wyjaśnienia.

- Dmytro T. przyznał się do obu tych czynów. Nie chciał szczegółowo opowiedzieć o zdarzeniu, ale potwierdził, że zaatakował synka i żonę nożem i chciał ich zabić po to, aby ich chronić przed czymś gorszym. Nie powiedział jednak, jakie konkretnie niebezpieczeństwo im groziło. Motywem miała być chęć oszczędzenia im cierpień związanych z bliżej nieokreśloną "grupą", "władzą", która miała im zagrażać i odebrać im wszystko. Nie sprecyzował kto konkretnie i jaka grupa miała to zrobić. Jacyś "oni". Chciał więc zabić syna i żonę, a potem siebie, dlatego też zadał sobie kilka ciosów w klatkę piersiową, a następnie wyskoczył z balkonu, aby skończyć ze sobą - tłumaczy prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Dziś (8 października) prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 27-latka. - Domniemywać należy, że w razie uwzględnienia wniosku podejrzany osadzony zostanie na oddziale szpitalnym Aresztu Śledczego w Krakowie - dodaje prok. Sienicki.

W sprawie powołani zostaną biegli psychiatrzy, którzy stwierdzą, czy podejrzany był poczytalny w momencie popełnienia przestępstwa. Jeżeli orzekną, że miał zniesioną poczytalność, 27-latek zostanie umieszczony w zakładzie psychiatrycznym, jeżeli natomiast stwierdzą, że był poczytalny w chwili zdarzenia, mężczyzna trafi przed sąd, a za zabójstwo grozi mu dożywotnie więzienie.

ac / fot. T. Schenk

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821