44-latek bez prawa jazdy doprowadził do kolizji. Na przesłuchanie zjawił się... autem
access_time 2020-03-05 15:53:00
Wyjątkową bezmyślnością wykazał się 44-letni tarnowian, który nie dość, że jeździł bez prawa jazdy, wjechał w taksówkę, to na przesłuchanie przyjechał samochodem.

Pod koniec stycznia policjanci tarnowskiej drogówki zostali wezwani na rondo u zbiegu ulic Starodąbrowskiej i Słonecznej, gdzie według zgłoszenia doszło do zderzenia taksówki z mazdą. Sprawcą kolizji okazał się 44-letni tarnowianin. Mężczyzna podczas zmiany pasa ruchu nie zachował czujności i wjechał prosto w taksówkę. We wtorek 44-latek miał się stawić w komisariacie policji w charakterze obwinionego. W trakcie przesłuchania policjant zauważył jednak, że mężczyzna ściska w garści... kluczyk do samochodu. Informację tę przekazał patrolowi, który po opuszczeniu przez 44-latka komendy dyskretnie go obserwował. - Przypuszczenia policjanta potwierdziły się. Tarnowianin skierował się prosto do samochodu, którym przyjechał, a który dla niepoznaki zaparkował w znacznej odległości od budynku komendy. Jakby tego było mało samochód nie posiadał ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. - mówi asp. szt. Olga Żabińska, oficer prasowa tarnowskiej policji.

O przyszłości nieodpowiedzialnego tarnowianina wkrótce zdecyduje sąd. Za prowadzenie samochodu bez uprawnień mężczyźnie grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienie wolności do dwóch lat.

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A