Do dyżurnego policji w Tarnowie zadzwonił spanikowany mężczyzna z prośbą o pomoc. Wiózł z Wojnicza na porodówkę w Tuchowie rodzącą żonę i obawiał się, że nie zdążą dojechać tam na czas, ponieważ jak zapewniał, rozpoczęła się już akcja porodowa. Dyżurny skierował na trasę przejazdu rodzącej kobiety najbliższy patrol policji z Wojnicza, który w pobliżu nieczynnej stacji paliw w Łukanowicach wypatrywał białego audi z przyszłymi rodzicami na pokładzie. Policjanci, gdy tylko zauważyli samochód, rozpoczęli eskortę. Wspólna jazda zakończyła się na obwodnicy Tarnowa, gdzie mundurowych z Wojnicza zastąpili ich koledzy z ruchu drogowego, którzy na sygnałach eskortowali samochód z rodzącą kobietą aż przed sam budynek porodówki w Tuchowie. Tam czekał już na nich powiadomiony o wszystkim personel. Jak powiedział nam Marek Kołdras, rzecznik Centrum Zdrowia Tuchów, pacjentka przyjechała o 18.50, a urodziła po 3 nad ranem następnego dnia.