Kleszcze atakują. Tylko w ciągu dwóch tygodni u 22 tarnowian zdiagnozowano boreliozę
access_time 2019-07-17 11:25:00
Bóle i sztywność stawów, osłabienie, kłopoty z mówieniem, zaburzenia widzenia, a nawet bardzo groźne choroby neurologiczne, przypominające depresję czy stwardnienie rozsiane - takie mogą być skutki ukąszenia przez kleszcza. Niestety, zagrożenie jest wszędzie tam, gdzie występuje naturalna zieleń, a więc na łąkach, w lasach, parkach, skwerach czy w przydomowych ogródkach. Nie każdy kleszcz jest zakażony, ale lepiej dmuchać na zimne i po powrocie ze spaceru zawsze dokładnie obejrzeć swoją skórę. Im szybciej kleszcz zostanie usunięty, tym mniejsze jest ryzyko zakażenia.

Jak informuje Elżbieta Paproch, kierownik Sekcji Nadzoru Epidemiologii w tarnowskim Sanepidzie, tylko w ciągu dwóch ostatnich tygodni w Tarnowie odkleszczową chorobę stwierdzono u 22 osób, w tym pięciorga dzieci. - W poprzednim półroczu mieliśmy w pierwszym kwartale 65 zgłoszonych osób, w drugim kwartale 69. Statystycznie powinno przypadać więc około 22 osób na miesiąc, a my tę liczbę mamy po dwóch pierwszych tygodniach lipca.- mówi Elżbieta Paproch.

Liczba osób chorych na boreliozę rośnie w całej Polsce. Jednak najgorsza sytuacja jest w Małopolsce, gdzie od stycznia do końca maja br. krakowski sanepid wykrył już 831 przypadków zakażeń. Eksperci ostrzegają, że najgorszy czas właśnie trwa. Lipiec jest jednym z miesięcy, w którym odnotowuje się najwięcej zachorowań na boreliozę.

Przypomnijmy, że nie każde ukąszenie przez kleszcza wiąże się z zarażeniem, bo nie każdy osobnik jest nosicielem choroby, nie można jednak lekceważyć ryzyka. Trzeba pamiętać, że borelioza to choroba trudna w diagnozowaniu, co wynika z kilku przyczyn. Przede wszystkim każdy organizm reaguje na zakażenie w inny sposób, przez co symptomy choroby często są nietypowe i bywają mylone z innymi schorzeniami. Jeśli jednak po ugryzieniu kleszcza pojawi się na skórze rumień wędrujący i zauważymy u siebie objawy grypopodobne, może to być borelioza i wówczas należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza. 

Ryzyko ewentualnego zakażenia zmniejsza wczesne usunięcie kleszcza. Można to zrobić samodzielnie specjalnym zestawem do usuwania kleszczy lub pęsetą. Należy ująć kleszcza przy samej skórze i zdecydowanym ruchem pociągnąć ku górze. Nie wolno smarować go żadną substancją, kremami ani tłuszczami, bo w przypadku, gdy pajęczak jest zakażony krętkami Borrelia burgdorferi, zwiększy się ryzyko zakażenia boreliozą. Miejsce ukłucia trzeba zdezynfekować. Jeśli usunięcie kleszcza sprawia nam trudności albo nie mamy wprawy, powinniśmy zwrócić się o pomoc do punktu medycznego. 

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A