W nocy z niedzieli na poniedziałek, sierż. sztab. Wacław Kwaśniak rozpoczął dyżur w Komisariacie Policji Tarnów-Zachód. Około godziny 20. przejął wiadomość z Centrum Powiadamiania Ratunkowego numeru alarmowego 112, z której wynikało, że 30-letnia kobieta zamierza skoczyć z mostu.

Zawiadamiająca służby tarnowianka poinformowała, że kilka lat temu nawiązała kontakt z 30-latką, wie o jej trudnej sytuacji życiowej i utrzymuje z nią stały kontakt telefoniczny, podnosząc ją na duchu. Tym razem jednak było inaczej. Załamana kobieta poinformowała koleżankę o zamiarze odebrania sobie życia, po czym urwała kontakt. 

Dyżurny podczas rozmowy ustalił, że kobieta może przebywać na Śląsku lub w Warszawie. Kolejne weryfikacje pozwoliły uzyskać informację, że ostatnio przebywała ona w warszawskim ośrodku dla osób chorych, w związku z czym dyżurny nawiązał kontakt z komendą stołeczną. Policjanci z Warszawy szybko podjęli interwencję i jadąc do wskazanego ośrodka, zauważyli na jednym z mostów kobietę, która zamierzała skoczyć do wody. Okazało się, że była to poszukiwana 30-latka.

Trafna reakcja tarnowianki i determinacja dyżurnego z Tarnowa pozwoliły na uratowanie młodej kobiety. Mundurowi z Warszawy zapewnili jej bezpieczeństwo i przekazali do ośrodka, gdzie otrzymała pomoc specjalistów.  - Pamiętajmy, że dzwoniące i informujące o zamiarze targnięcia się na własne życie osoby, w wielu przypadkach tak naprawdę wołają o pomoc. Co więcej - oczekują, że nadejdzie ona szybko. Dlatego kluczowy jest czas reakcji oraz błyskawiczne ale przemyślne działanie.- przypomina policja.