Niechciany wiceprezes Azotów, Józef Rojek wciąż chodzi do pracy - przegląd prasy
access_time 2018-06-27 09:54:00W dzisiejszym wydaniu Gazety Krakowskiej możemy przeczytać m.in. o tym:
- Wiceprezes Rojek długo rozstaje się z posadą w Azotach
Choć rada nadzorcza Grupy Azoty nie widziała dla Józefa Rojka miejsca w zarządzie spółki na nową kadencję, to polityk Solidarnej Polski trwa na lukratywnym stanowisku wiceprezesa. W pracy stawia się razem z nowym wiceprezesem, którym został Mariusz Grab. Stawką jest niemała pensja. 922 tys. zł. brutto - tyle wynosiła wartość Józefa Rojka dla Grupy Azoty w 2017 roku, mierzona wysokością pensji.
- Chociaż wreszcie kładą asfalt pod wiaduktami, to kierowcy przejadą pod nimi dopiero jesienią
Pod przebudowywanymi wiaduktami kolejowymi przy. ul. Krakowskiej i Gumniskiej wylany został asfalt. Nie oznacza to jednak wcale rychłego końca prac i utrudnień w tych dwóch newralgicznych dla ruchu miejscach Tarnowa.
- Nocą ograniczą sprzedaż alkoholu?
Podczas jutrzejszej sesji radni miejscy zdecydują o ilości miejsc sprzedaży i podawania alkoholu, dopuszczalnej ich lokalizacji oraz ograniczeniach związanych z dystrybucją napojów alkoholowych w nocy.
Z kolei w najnowszym wydaniu Tygodnika Temi możemy przeczytać m.in. o tym:
- Pionierska operacja tarnowskich lekarzy
Lekarze Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie zrobili krok milowy w medycynie, wszczepiając przeciwbólowy neurostymulator rdzeniowy najnowszej generacji. To pierwsza taka operacja w Polsce. Pacjent, 32‑letni były żołnierz wojsk saperskich został ranny na poligonie w Katowicach, z powodu bólu nie mógł normalnie funkcjonować. Teraz jego cierpienia się skończą.
- Amfiteatr w nowej odsłonie
Tarnowski amfiteatr po latach niebytu zyskał nowy wygląd, a Tarnowskie Centrum Kultury ma teraz tchnąć w to miejsce nowe życie. Mieszkańcy mieli okazję w dniu otwarcia pobiesiadować w amfiteatrze i obejrzeć mecz biało‑czerwonych z Senegalczykami.
- Czy spalarnia musi śmierdzieć?
Już siedem lat dyskutuje się w Tarnowie o potrzebie i możliwości wybudowania nowoczesnej spalarni śmieci. Mimo to dzisiaj ciągle nikt nie wie, jak długo jeszcze ta dyskusja potrwa i czym ostatecznie się zakończy. Na razie podpatruje się zakłady tego typu już działające w kraju i za granicą, gdzie zdecydowanie raźniej przystępowano do dzieła.