Kamil Słaby o swoim pierwszym spotkaniu w barwach
access_time 2017-09-05 17:05:00
- Przede mną dużo pracy. Ekstraklasa jest bardzo wymagająca – mówi Kamil Słaby. Tak swoje pierwsze spotkania w barwach "Słoni" podsumowuje 24-latek. Zawodnik ma nadzieję, że po przerwie reprezentacyjnej poprawią się wyniki drużyny.

Defensor był jednym z pierwszych transferów Bruk-Betu Termaliki w obecnym okienku transferowym. Przechodził do niego z pierwszoligowej Sandecji Nowy Sącz, w której należał do  wyróżniających się postaci. W barwach „Słoni” na razie pracuje na swoją pozycję. Za nim cztery mecze, w tym trzy w LOTTO Ekstraklasie i jedna strzelona bramka. – Przede mną jeszcze dużo pracy. Ekstraklasa to całkowicie inny poziom. Jest szybsza i oczywiście wymagająca pod względem taktycznym. Wyższe są też umiejętności zawodników. Nie brakuje wśród nich indywidulaności. W pierwszej lidze błąd można było naprawić. W ekstraklasie często kończy się to bramką. Mam sporo do nadrobienia, szczególnie pod względem taktycznym. Każdy treningi poświęcam na to, żeby podnosić swoje umiejętności  – twierdzi zawodnik.

Piłkarz mimo krótkiego dorobku na stadionach LOTTO Ekstraklasy, zdążył już raz wpisać się na listę strzelców. – Staram się być ofensywnie usposobionym obrońcą. W polu karnym piłka mnie szuka. Jeżeli mam okazję, to zamierzam ją wykorzystać. Tak było podczas spotkania we Wrocławiu ze Śląskiem, gdzie moje trafienie w ostatnim minucie dało nam remis. Chciałbym jeszcze wpisać się na listę strzelców, ale piorytetem jest dla mnie jak najlepsza postawa w defensywie – twierdzi piłkarz.

Po pierwszych siedmiu kolejkach „Słonie” z pięcioma punktami, zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Trudno być zadowolonym z tego dorobku. Nie ukrywa tego też nowy gracz drużyny. - Nie zaczęliśmy tego sezonu, tak jak chcieliśmy. Powinniśmy być wyżej w tabeli. Musimy gromadzić punkty, bo później będzie coraz trudniej. Również z tego względu, że po zakończeniu sezonu zasadniczego punkty nie są dzielone. A to może mocno kompilkować sytuację – mówi piłkarz.

W ostatnich dniach Słabemu w szatni przybył konkurent do miejsca w składzie, ale zarazem dobry kolega. – Z Bartkiem Szeligą znamy się od lat. Wychowaliśmy się w Sandecji Nowy Sącz. To był dla nas dobry czas. Oby podobnie było w Bruk-Becie Termalice. Zanim podpisał kontrakt dochodziły do mnie informację, że może się znaleźć w naszym klubie. Po podpisaniu kontraktu zadzwonił do mnie, żeby podzielić się tą informacją. Cieszę się, że ponownie razem jesteśmy w jednym klubie - dodaje obrońca.

Tekst i foto: www.termalica.brukbet.com

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A